Wtorek, 19 listopada 2024

imieniny: Elżbiety, Seweryny, Salomei

RSS

Miliony do wzięcia

25.08.2009 00:00
Program Operacyjny Infrastruktura i Środowisko to największy w historii Polski program  z udziałem unijnych środków. Wojewódzki Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w Katowicach jest instytucją wdrażającą ten program dla wnioskodawców z województwa śląskiego. Rozmowa z Gabrielą Lenartowicz, prezesem Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w Katowicach.

Co jest największym sukcesem Programu Operacyjnego Infrastruktura i Środowisko?
Sukcesem jest to, że nasze samorządy podejmują ryzyko tak potężnych inwestycji. Należy zaznaczyć, że realizowane w ramach PO IiŚ przedsięwzięcia przekraczają nieraz wysokość gminnych budżetów. Stanowi to dla gmin ogromne wyzwanie nie tylko logistyczne, ale i finansowe, zważywszy na wysokość wkładu własnego. Dlatego też staramy się wspierać samorządy.
POIiŚ jest programem najbardziej obleganym przez wnioskodawców i jeśli starczy środków, to niewykluczone, że w przyszłym roku zostanie ogłoszony szósty nabór wniosków. Do tej pory wpłynęło do nas najwięcej spośród innych funduszy aplikacji o dofinansowanie projektów o wartości do 25 mln euro. Od 2008 roku, jako Instytucja Wdrażająca ten program, rozpatrzyliśmy  24 wnioski na łączną kwotę dofinansowania z Unii Europejskiej sięgającej ponad 660 mln zł. Wkrótce rozpoczną się pierwsze wypłaty środków.

A jakie są minusy?
Niestety, program nie przyniósł oczekiwanych efektów w ramach drugiego priorytetu dotyczącego gospodarki odpadami i ochrony powierzchni ziemi, w zakresie którego przewidziana jest rewitalizacja terenów poprzemysłowych, powojskowych i terenów brzegów morskich. Jak to możliwe, że z naszego regionu, którego charakter jest przecież przemysłowy, nie został  złożony ani jeden wniosek z naszego województwa? To jest porażka. Na pewno ograniczeniem jest tutaj znaczna wartość projektu sięgająca 20 mln zł, ale przy dużych obszarach zdegradowanych  nie powinno to być barierą. Projekty wodno-kanalizacyjne są przecież po wielokroć droższe, a poza tym o środki na rewitalizację może się starać kilka działających w porozumieniu gmin.

Co, oprócz wartości projektu, może zniechęcać gminy do starania się o tak duże pieniądze?
Być może rewitalizacja na cele przyrodnicze i krajobrazowe. Należy jednak pamiętać, że jest to pierwszy etap rewitalizacji, który polega m.in. na usunięciu odpadów kwalifikowanych i przywróceniu gleby do normalnego funkcjonowania. Po kilku latach tereny te mogą być przekształcone na tereny inwestycyjne. A jednak, mimo dużej akcji informacyjnej, ani jeden nasz samorząd  nie zdecydował się na złożenie wniosku.

Rozmawiała: Iza Salamon

  • Numer: 34 (906)
  • Data wydania: 25.08.09