Jednomyślni, chociaż podzieleni
– Ta uchwała jest do podjęcia, ale jej celowość wątpliwa – tak wiceprezydent Wojciech Krzyżek skomentował pomysł, by Rada Miasta apelowała o pozostawienie w Raciborzu Komendy Straży Granicznej. – Nie wiemy ani tego, czy to pomoże, ani tego, czy nie zaszkodzi – dodał.
Projekt uchwały w sprawie apelu przygotowała grupa ośmiu radnych z opozycji. Projekt ma związek z działalnością stowarzyszenia, któremu prezesuje Ryszard Frączek. Z jego inspiracji w gminach powiatu takie uchwały już podjęto. Zorganizowano też zbiórkę podpisów mieszkańców pod kościołami.
Komisja gospodarki opiniowała projekt na posiedzeniu 20 sierpnia. Między radnymi wywiązała się dyskusja, którą rozpoczął wiceprezydent Wojciech Krzyżek. – Apel jest zasadny, ale nie w czasie. Działania w tej sprawie już podjęto. Pan przewodniczący z prezydentem i posłem Siedlaczkiem byli u wicepremiera Schetyny i rozmawiali z nim. Wiem, że pan Lenk każde działanie konsultuje z komendantem SG, a autorzy apelu w ogóle z kimś w straży rozmawiali? – dociekał. Roman Wałach, jeden z radnych podpisanych pod projektem uchwały stwierdził, że „rozmowy prowadzono“. Nie podał jednak z kim konkretnie.
O radzie jako reprezentacji mieszkańców mówił Robert Myśliwy. – Źle by się stało, by nie zabrała głosu. W dyskusji o przenosinach komendy to głos ważny i na pewno nie zaszkodzi. Zgodzę się, że spóźniony. Ale to zaniedbanie nas wszystkich – mówił, podkreślając, że nie ma w tej sprawie intencji politycznych. Nie zgodził się z nim Marian Gawliczek, przyrównując zgłoszenie projektu uchwały o apelu do „stawiania rady w kłopocie”. – Ten z pozoru niewinny dokument może zaszkodzić – przestrzegł wiceprezydent Wojciech Krzyżek, twierdząc, że tego typu działania podejmuje się na innym poziomie. Wszyscy rajcy z komisji gospodarki byli jednomyślni, głosując „za” projektem. Taki wynik głosowania przewidywany jest też podczas sierpniowej sesji.
(ma.w)
Najnowsze komentarze