Rada, której nie ma?
We wtorek członkowie nowej rady spotkali się w budynku SM Orłowiec. Wszystko przebiegało nadzwyczaj spokojnie. W obradach wzięło udział ośmiu z dziewięciu wybranych w wyborach kandydatów. Nie stawił się jedynie Henryk Hajduk, który jest również wiceburmistrzem Rydułtów, bo zatrzymały go obowiązki służbowe. Na przewodniczącego rady członkowie wybrali Zbigniewa Majewskiego. Jego zastępcą został Piotr Mazur. Powołano także komisję rewizyjną i gospodarczą. Pierwszej będzie przewodniczył Czesław Kaczmarski, a drugiej Ryszard Wawrzyńczak.
Mogą się spotykać i to wszystko
Udziału w posiedzeniu odmówiła Iwona Zganiacz, wiceprezes SM Orłowiec. Z powodu zwolnienia nie był obecny prezes Czesław Mazurek. – Dla nas podstawą do działań jest orzeczenie kolegium walnego zebrania, które zdecydowało o powtórzeniu wyborów. Nie ma więc żadnej nowej rady nadzorczej, ale państwo, którzy tu przyszli, dostaną do wglądu wszystkie potrzebne dokumenty, ponieważ mają do tego prawo jako członkowie spółdzielni – tłumaczyła Iwona Zganiacz.
Tylko sąd może unieważnić wybory
Innego zdania są przedstawiciele nowej rady nadzorczej. Według nich kolegium walnego zebrania nie może decydować o nowych wyborach. Jego zadaniem jest policzenie głosów, przygotowanie protokołu. O unieważnieniu wyborów może decydować jedynie sąd, a jak do tej pory żaden wniosek tam nie trafił. Poza tym nowa rada miała prawo sama się ukonstytuować, ponieważ zarząd zgodnie ze statutem powinien zwołać pierwsze zebranie 14 dni po ogłoszeniu wyników wyborów, a te zostały opublikowane na stronie internetowej SM Orłowiec, 10 lipca.
– Skoro zarząd nie zwołał posiedzenia, rada ukonstytuowała się sama, na co pozwala statut spółdzielni – zaznacza Mariusz Ganita, doradca prawny nowej rady.
Spotkają się przy urnach we wrześniu
Mimo takich argumentów zarząd wciąż trzyma się swoich decyzji i szuka już lokali na ponowne wybory. Do tego Związek Rewizyjny Spółdzielczości przysłał kolejną opinię, w której zaleca jednak przeprowadzenie walnego zabranie i powtórzenie wyborów.
– Nie mogę zrobić nic, co jest sprzeczne z wolą kolegium walnego. We wrześniu odbędą się ponowne wybory i przecież niewykluczone, że wygrają je ci sami ludzie, co w czerwcu – kwituje Iwona Zganiacz.
(j.sp), (acz)
Najnowsze komentarze