Niedziela, 28 lipca 2024

imieniny: Aidy, Innocentego, Marceli

RSS

Pijany podpalacz

09.06.2009 00:00
Najbliższe trzy miesiące spędzi w areszcie młody człowiek, który w nocy z 30 na 31 maja biegał po Raciborzu z rozpuszczalnikiem i podpalał drzwi do mieszkań. Jak mówią policjanci, to cud, że nikt nie zginął.

Kompletnie pijany 23-letni Tomasz K. chodził w sobotni wieczór po mieście bez celu. W reklamówce, którą nosił ze sobą, miał między innymi butelkę łatwopalnej substancji. – Po północy, wpadł mu pomysł do głowy, aby zorganizować sobie jakąś rozrywkę. Postanowił podpalić sklep spożywczy przy ulic Królewskiej – wyjaśnia Danuta Kozakiewicz, szefowa raciborskiej prokuratury. 23-latek polał rozpuszczalnikiem drzwi wejściowe do budynku. Płomienie jednak samoczynnie zgasły i ogień nie rozprzestrzenił się dalej.

Podpalaczowi tego było jednak mało. Swoje kroki skierował do jednego z mieszkań przy tej samej ulicy. Tu pogrążonej we śnie rodzinie również podpalił drzwi wejściowe. Jeden z domowników poczuł swąd spalenizny i ugasił ogień. W tym samym czasie piroman podpalał już kolejny obiekt. Tym razem w ogniu stanęły drzwi do domu jednorodzinnego przy pl. Nałkowskiej. Tu z pomocą pośpieszyli sąsiedzi. – Mężczyzna przyznał się do podpaleń, jednak nie jest w stanie powiedzieć, dlaczego to zrobił. Swoje wybryki zrzuca na karb wypitego alkoholu. Twierdzi, że był zamroczony. Swoją drogą przeprowadzimy badania psychiatryczne – zapewnia prokurator.

23-letni Tomasz K. został 2 czerwca aresztowany przez Sąd Rejonowy w Raciborzu na okres trzech miesięcy. Jest podejrzany o sprowadzenie zagrożenia życia lub zdrowia wielu osób w wyniku pożaru. Za swoje czyny może spędzić 10 lat w więzieniu.

(acz)

  • Numer: 23 (895)
  • Data wydania: 09.06.09