Góra palet sięga wprost do nieba
Mierząca 12 tysięcy metrów kwadratowych nowa powierzchnia pod środki czyszczące europejskiego potentata rynku chemii gospodarczej to drugi etap rozbudowy centrum logistycznego przy ulicy Jasnej. Trzeci – już zaplanowany – zależy wyłącznie od zapotrzebowania jedynego tutejszego klienta. – Będzie więcej proszków i płynów, stanie następna hala – przyznaje menedżer z DHL.
Oficjalne uruchomienie hali (w której praca wre już parę tygodni) urządzono w formie skromnej uroczystości z cateringiem. Wzięła w niej udział większość z liczącej 91 osób załogi. Na przecięcie sybolicznej wstęgi przewieszonej między dwoma wózkami widłowymi przyjechał gość z austriackiej centrali Henkla. – Ten obiekt jest znakiem optymizmu na przyszłość – podkreślił Georg Schnabel, charakteryzując polski rynek jako silny, jeden z najważniejszych dla Henkla, drugi pod względem wielkości w Europie.
Wstęgę przecinano „na trzy”. Wpierw błysnął nożyczkami starosta Adam Hajduk – samorządowiec, za którego kadencji w mieście powstała inwestycja. Po Hajduku za cięcie wziął się Schnabel, a dzieła dokonał Jarek Król z warszawskiej centrali DHL.
– Możemy tu pomieścić 14 tysięcy palet z towarem, na powierzchni 12 tysięcy metrów kwadratowych – przedstawił nowy obiekt DHL Jarosław Król, prezes Supply Chain. Ogółem w dwóch halach mieści się 28 tys. palet a DHL utrzymuje tu pojemność operacyjną na poziomie 95%. – Z lokalizacji w Raciborzu jesteśmy zadowoleni, logistycznie jest idealna jeśli chodzi o klienta dedykowanego temu centrum – tłumaczył Król.
Kierujący placówką przy ulicy Jasnej Dariusz Skiba był tu przy jej budowie. – Z krótką przerwą spędziłem w tym miejscu 5 lat. Pamiętam, jak stały tu tylko wysokie betonowe słupy a prowizoryczne biuro mieściło się w baraku – wspomina kierownik, nazywany jak wszystko w DHL, po angielsku „dc menager”. Pokazuje, że nowa hala ma dużo szersze alejki między regałami, dzięki czemu operatorzy wózków widłowych mogą sprawniej i precyzyjniej układać towary na półkach. – W takim obiekcie musi być nienaganny porządek. Od niego trzeba wszystko zacząć – tłumaczy Skiba, dojeżdżający tu co dzień z Sosnowca.
Choć powierzchnia do obsługi powiększyła się, to centrum nie zmienia na razie zatrudnienia. – Radzimy sobie dotychczasowymi siłami, od czasu do czasu, przy okazji akcji promocyjnych klienta, wspomagamy się agnecją pracy czasowej – opowiada kierownik centrum. Płac swoich podwładnych nie ujawnia, ale zdradza, że jak na branżę są bardzo przyzwoite. Ma doświadczenie, bo poza DHL pracował jeszcze dla firmy obsługującej logistycznie dyskonty sieci Plus. – Nasza kadra to fachowcy z dużą wiedzą, obsługują wózki, ale i komputery i specjalne skanery. Ciężko ich zastąpić – twierdzi.
Miejsca jest dość
Od powstania centrum logistycznego w Studziennej pracuje tu Marek Teleucki. 30-latek jest tu magazynierem. – Oddanie nowej hali usprawni obrót towarami Henkla, a nam też będzie się lepiej tu pracować, bo mamy więcej miejsca do operowania naszymi wózkami – tłumaczy mieszkaniec Jankowic Rudzkich. W tle wypowiadającego się wnętrze otwartego oficjalnie 5 maja obiektu.
(m)
Najnowsze komentarze