Jak długo Ponboczek będzie chciał, tyle da
Pani Magdalena urodziła się 19 kwietnia 1919 roku w Kuźni Raciborskiej, w licznej rodzinie. Jej bratem jest m.in. opat Adalbert Kurzeja, Honorowy Obywatel Kuźni Raciborskiej. – Było nas 9 rodzeństwa – wspomina. – W domu było ciasno, więc każde z nas musiało zaraz po szkole szukać swojego miejsca. Rodzice mówili nam, że każdy może sobie wybrać szkołę, ale musi zdobyć zawód – dodaje jubilatka.
Ona sama przez wiele lat pracowała w rzeźni na placu Mickiewicza i w GS-ie. Zajmowała się też domem, a szczególną radość sprawiała jej praca w przydomowym ogrodzie. Na to, że posesja sióstr Kurzeja zawsze jest zadbana, zwróciła uwagę burmistrz Rita Serafin, która przyszła pani Magdalenie złożyć życzenia. – Podczas najbardziej śnieżnych zim, kiedy cała Kuźnia jest zasypana, u tych pań zawsze jest dokładnie odśnieżone – podkreślała. – Koło domu zawsze jest coś do zrobienia. Cały czas trzeba walczyć – mówi skromnie pani Magdalena. Nie myśli o swoim wieku. – Niech się dzieje, co chce, niczego nie można zaplanować. Jak długo Ponboczek będzie chciał mnie tu mieć, tyle lat mi da – mówi.
(e.Ż)
Najnowsze komentarze