Krzywdzili dzieci
Tylko od początku roku w Raciborzu skazano czterech zwyrodnialców. Kilka spraw jest w toku
Sprawą 40-letniego Andrzeja G. w lipcu ubiegłego roku żyły całe Rudy Raciborskie. Bezdomny mężczyzna całymi dniami wałęsał się po ulicach niewielkiej wsi. Mieszkał w szałasie w lesie. Nie stronił od alkoholu. Aby przeżyć, zbierał złom i kradł. W lipcowe przedpołudnie jedno z miejscowych dzieci wybrało się na grzyby. 12-latka przyjechała do babci na wakacje i nie znała tutejszych terenów. Samotną dziewczynkę wypatrzył na leśnej ścieżce Andrzej G. Mężczyzna zaproponował pomoc w zbieraniu grzybów. Zaciągnął dziecko do gęstego zagajnika, gdzie brutalnie je zgwałcił. Gdy sprawa wyszła na jaw, w Rudach zorganizowano obławę na pedofila. Po kilku godzinach pies tropiący doprowadził policjantów do jednego z pustostanów, gdzie ukrywał się wystraszony 40-latek. Śledczy zabezpieczyli między innymi materiał genetyczny podejrzanego. Materiał dowodowy był na tyle mocny, że 20 kwietnia Sąd Rejonowy w Raciborzu wydał wyrok bez przeprowadzania rozprawy w całości. Andrzej G. został skazany na osiem lat bezwzględnego więzienia. Po odbyciu kary przez dziesięć lat nie będzie mógł się zbliżać do dzieci.
Dramat w piwnicy
W czerwcu 2008 roku do raciborskiego sądu wpłynął akt oskarżenia przeciwko 23-letniemu Dariuszowi D. W piwnicy jednego z bloków zaczepił bawiących się tam chłopców. Jednego z nich, w wieku 10 lat, próbował zmusić do odbycia stosunku oralnego. Przerażonemu dziecku udało się uciec z piwnicy. Policjanci szybko ustalili sprawcę. Mimo iż sąd zastosował w tym przypadku jedynie dozór policyjny, 20 kwietnia oskarżony usłyszał wyrok. Sąd Rejonowy w Raciborzu skazał go na dwa lata i osiem miesięcy pozbawienia wolności. Dodatkowo sędzia orzekł zakaz kontaktowania się z małoletnimi przez okres sześciu lat. Oba wyroki wkrótce się uprawomocnią. – Uważamy je za sukces naszej prokuratury. W każdym przypadku staramy się wnioskować o areszt dla podejrzanych, gdy chodzi o krzywdzenie dzieci. Wybór środka zapobiegawczego należy jednak do sądu – wyjaśnia Danuta Kozakiewicz, szefowa Prokuratury Rejonowej w Raciborzu. Jak się okazuje, to nie jedyne przypadki krzywdzenia dzieci w ostatnim czasie. W szafkach prokuratorów piętrzą się akta spraw dotyczące molestowania małoletnich. Wszystkie z nich traktowane są przez śledczych priorytetowo.
Kara dla ekshibicjonisty
Wiosną ubiegłego roku przed obliczem sądu stanął 48-letni mieszkaniec Raciborza. Zarzucono mu, że w celu zaspokojenia seksualnego onanizował się na oczach przechodniów –13 i 14-latek. Ekshibicjonista obnażał się na ulicy. Wystraszone dziewczyny o zdarzeniu poinformowały rodziców, a ci policję. – To cienka czerwona linia pomiędzy nieobyczajnym zachowaniem, czyli wykroczeniem, a przestępstwem. Sprawę potraktowaliśmy bardzo poważnie. Chcemy, aby poszkodowane poczuły się bezpiecznie. Mężczyzna za swój czyn odpowie przed sądem. Kodeks karny za prezentowanie małoletniemu wykonania czynności seksualnej przewiduje karę od 2 do 12 lat pozbawienia wolności – wyjaśnia prokurator. Przestępstw w stosunku do małoletnich dopuszczają się również osoby w podeszłym wieku. Raciborscy prokuratorzy pracują obecnie również nad sprawą 80-letniego mężczyzny, który molestował swojego wnuka. Mężczyzna ze względu na swój wiek, w momencie popełniania przestępstwa miał ograniczoną zdolność oceny swojego zachowania. Śledczy ustalili również, że mężczyzna onanizował się przed 8- 10- i 12- latkiem. Sąd w lutym skazał go na 2 lata i 10 miesięcy więzienia. Mężczyzna odpowiadał z wolnej stopy, jednak śledczy namówili go, aby wyprowadził się z domu i zamieszkał z dalszą rodziną. Prokuratura wniosła apelację.
Nie zbliżać się!
Wiele dramatów rozgrywa się przez lata w czterech ścianach. W marcu sąd skazał 48-letniego mężczyznę, który znęcał się fizycznie nad swoją córką. Oprócz tego oskarżony był o groźby karalne i wykorzystywanie seksualne 9-letniej córki. Mężczyzna dotykał przez ubranie intymne części ciała dziecka. Na czas procesu otrzymał dozór policyjny i zakaz zbliżania się do córki. Sprawca został w tym przypadku skazany na półtora roku pozbawienia wolności z warunkowym zawieszeniem wykonania kary na trzy lata. – Ustawodawca dał nam możliwość wnioskowania o zakaz zbliżania się do poszkodowanej. Zgodnie z nim podejrzany ma maksymalnie unikać kontaktu z daną osobą. W praktyce, gdy mieszkają razem, musi się wyprowadzić np. do rodziny. Łamanie zakazu najczęściej kończy się wnioskiem o tymczasowe aresztowanie. Po wytłumaczeniu sprawcy konsekwencji nie mieliśmy przypadków ponownej próby kontaktu – tłumaczy Kozakiewicz.
Przerwała milczenie
Na sprawę w areszcie czekał z kolei 43-latek, który przez lata gwałcił swoją małoletnią córkę. Uczennica jednego z raciborskich Zespół Szkół Ogólnokształcących zdecydowała się opowiedzieć o swojej gehennie dopiero w wieku siedemnastu lat, po szkolnym spotkaniu z policjantami z wydziału do spraw nieletnich. Psychologowi szkolnemu opowiedziała o tym, co przeżywała odkąd skończyła siedem lat. Mężczyzna poza współżyciem z córką dopuszczał się innych czynności seksualnych z jej koleżanką. Kilka tygodni temu sąd skazał go na karę 8 lat pozbawienia wolności i zakaz kontaktu z małoletnimi przez okres 10 lat. Lada dzień do sadu wpłynie również akt oskarżenia przeciwko 40-letniemu mężczyźnie, który wykorzystywał seksualnie swoją nastoletnią córkę oraz inną małoletnią podczas snu. Sprawca nie przyznał się, tłumacząc, że córka chce go „wrobić”.
Kochała go?
Z nietypową sprawą raciborscy śledczy spotkali się na początku tego roku. 24-letni mieszkaniec Raciborza został oskarżony o dwukrotne dopuszczenie się obcowania płciowego z dwunastolatką. Sąd zastosował wobec podejrzanego poręczenie majątkowe. Śledczy ustalili, że do zbliżenia doszło za obopólną zgodą. Mężczyzna mimo kłopotów z prawem nadal odwiedza nastolatkę, za zgodą jej rodziców, którzy pilnują, aby odwiedziny miały charakter czysto towarzyski. Ofiarami przemocy seksualnej padają również starsze osoby. Dzięki raciborskiemu stowarzyszeniu Drogowskaz śledczy pomogli 21-latce, która przed ojcem uciekła z domu. Mężczyzna zaczął coraz częściej dotykać ją w części intymne, odkąd skończyła siedemnaście lat. – Sprawa zaszła na tyle daleko, że mężczyzna zaczął zmuszać ją do oglądania filmów pornograficznych. Twierdził, że ją kocha i to właśnie z nim powinna rozpocząć współżycie płciowe. W tej rodzinie atmosfera była chora. W mieszkaniu znaleźliśmy między innymi podsłuchy – relacjonuje prokurator. Gdy zdesperowana nastolatka uciekła z domu, mężczyzna z pomocą policji chciał ją odszukać. Na pomoc poszkodowanej przyszła prokuratura. Poszkodowana nie poddała się. Obecnie uczy się i mieszka sama. Śledczy zastrzegli jej adres. Cała korespondencja sądowa odbywa się w specjalnych kopertach. Lada dzień prokuratura postawi mężczyźnie zarzuty. Śledczy zapewniają, że dla osób które krzywdzą dzieci nie bedzie pobłażania. Za każdym razem prokuratorzy wnioskuja do sądu aby podejrzany czekał na sprawę w areszcie.
Adrian Czarnota
Najnowsze komentarze