Niedziela, 28 lipca 2024

imieniny: Aidy, Innocentego, Marceli

RSS

Gdzie wióry i łuski lecą…

21.04.2009 00:00
Czy wiecie, że część energii w Elektrowni Rybnik powstaje z łusek słonecznika i śruty rzepakowej?

Do 2010 roku Polska ma osiągnąć 7,5 proc. poziom udziału energii zielonej w ogólnym bilansie wyprodukowanej energii. Aby wypełnić zobowiązania unijnej polityki energetycznej, na producentów nałożono ilościowe obowiązki sprzedaży energii ze źródeł odnawialnych do odbiorcy końcowego.

Prosto z lasu

Prekursorem pozyskiwania biomasy była Elektrownia Połaniec, która zainwestowała m.in. w rębaki do rozdrabniania drewna prosto z lasu. Tym samym Lasy Państwowe zyskały odbiorcę, który kupując po kilkaset tysięcy ton, niemal zmiótł z rynku innych nabywców.

Zakłady meblarskie zbuntowały się, alarmując, że przy panującym deficycie drewna w elektrowniach spala się surowiec bardzo dobrej jakości. Od tamtego czasu sukcesywnie zaczęto ograniczać udział biomasy pochodzącej z produkcji leśnej. – W tym roku już 10 proc. biomasy musi być innego pochodzenia niż drzewnego, natomiast w 2025 roku biomasa musi być całkowicie wyeliminowana – mówi Zbigniew Krzemień, główny inżynier ds. kontroli eksploatacji i ochrony środowiska w Elektrowni Rybnik.

– Nasza elektrownia bardzo ostrożnie podeszła do inwestycji. Na wielkie nakłady nie było nas stać, istniało też spore ryzyko przy tym przedsięwzięciu. Dlatego poszliśmy najprostszą drogą, czyli dosypywania rozdrobnionej biomasy do węgla – dodaje Zbigniew Krzemień.

Zostaje z biopaliw

Okazało się, że na rynku jest spora podaż łusek słonecznikowych i śruty rzepakowej – produktów ubocznych biopaliw. – Jeśli chodzi o śrutę, są problemy z jej pyleniem, dlatego też ten drugi ciąg podawczy zrealizowaliśmy większym nakładem – wyjaśnia inż. Zbigniew Krzemień. W Elektrowni Rybnik powstała zamknięta hala z systemem wentylacyjnym. Samochody wjeżdżają  do niej i po odpyleniu pomieszczenia, wyjeżdżają. Biomasa ładowana jest do bunkrów, skąd potem trafia na taśmociągi. Dwa ciągi podawcze sprawiają, że biomasa podawana jest na całą elektrownię.

Zielona energia, zielone certyfikaty

W 2006 roku Elektrownia Rybnik spaliła 60 tys. ton biomasy drzewnej, w 2007 – 130 tys. ton, a w 2008 – 290 tys. ton. W tym roku zakład planuje spalić 320 tys. ton biomasy. Do produkcji energii wykorzystuje wióry, trociny, śrutę, łuski oraz tak zwane pelety (biomasę zbrykietowaną). Tony przekładają się na ilość wytwarzanych, zielonych certyfikatów. Problemem jest jednak to, że jesteśmy daleko od terenów rolniczych. Zdajemy sobie sprawę, że transport biomasy samochodami jest dla ludzi uciążliwy, dlatego staramy się część dowozić koleją  – dodaje.

Iza Salamon

  • Numer: 16 (888)
  • Data wydania: 21.04.09