Wtorek, 19 listopada 2024

imieniny: Elżbiety, Seweryny, Salomei

RSS

List do redakcji

21.04.2009 00:00
Dzieci mają rację.

Gdy patrzę  na niszczące działania człowieka w stosunku do przyrody, a na dodatek finansowane z funduszy, które winne je chronić, zastanawiam się, jak daleko jeszcze w tym absurdzie posunie się człowiek. Jeżeli ludzie poniekąd wykształceni, kompetentni i fundusze ochrony środowiska finansujące z naszych podatków, np. wycinanie fragmentu lasu, aby utworzyć w tym miejsce park i ponoć tym sposobem uatrakcyjnić naturalne środowisko lasu, to pytam się, czy zdrowy las ze ścieżkami spacerowymi i polankami, muzyka strumieni i szumiące drzewa to dla człowieka współczesnego za mała atrakcja i zachęta do tego, by odwiedzić las rosnący jeszcze tuż obok nas?

Czy las i życie, które jest w nim, nie ma prawa naturalnego jego ochrony, a zdrowy rozsądek zostanie wyparty przez ciągłą gonitwę za coraz to nowymi i większymi wrażeniami? Przykładem takiego absurdalnego działania jest las obora z różnymi ładnie brzmiącymi modnymi przydomkami, jak Arboretum czy Ogród Botaniczny.

W styczniu 2009 za zgodą Rady Miasta zatwierdzającą pomysł Pana Prezydenta i pozytywną opinią Rady Programowej (m.in. Pan dr Duda, Pan dyr. Kretek, Naczelnik Wydz. Ochrony Srodowiska – Pani Sośnierz) wycięto  około 1,5 ha 50-cio letniego lasu za sumę 30 tys. złotych. Teren został bardzo ładnie wyrównany i przygotowany do powstania w tym miejscu ogrodu japońskiego i kamiennego kręgu. W Radzie Programowej uspokojono mnie, że wycięcie 50-letniego drzewostanu w takiej ilości  to żadna tragedia, gdyż las jest odnawialny.

Las obora jest już dosyć poraniony. Zatrute stawy zamienione na wieloletnie wysypisko gruzu, te z kolei na  centrum handlowo-usługowe. W granicach otuliny, nietrafiony basen, park linowy, dzikie ścieżki rowerowe.

Gdyby las obora był rezerwatem, nie byłoby problemu, a tak wszystko jeszcze przed nami.

Dołączone zdjęcia dokumentują w/w wycinkę w części lasu obora pomiędzy dawną skocznią, a stawami wędkarskimi. Wykonałem je w marcu 2009 podczas rodzinnego spaceru . Nietrudno zgadnąć, jakie były reakcje dzieci w wieku od 8 do 14 lat ... Dzieci nie są głupie, lecz mądre i szczere !!!

Mieczysław Heflinger

  • Numer: 16 (888)
  • Data wydania: 21.04.09