Nie polskie, nie niemieckie, a śląskie
Przedstawił go w formie prezentacji multimedialnej Helmut Bednarek – Polak mieszkający od lat w Niemczech.
Pan Helmut sam jest artystą – maluje, rzeźbi, pisze książki. Jego obrazy wiszą m.in. w szkołach w Raciborzu, Solarni i Grzegorzowicach. Pochodzi z Nędzy, do Niemiec wyjechał w 1955 r. – W swoich pracach próbuję wyrazić moje przeżycia z czasów wojny, którą przeżyłem jako dziecko. Straciłem wtedy matkę, na jakiś czas wyjechaliśmy z babcią z Nędzy. To były straszne czasy – wspomina Helmut Bednarek. Nie zapomniał o swoich korzeniach – współpracuje z DFK w Nędzy, a jego żona Waltraud jest przewodniczącą Towarzystwa Polsko-Niemieckiego, które pośredniczy m.in. w kontaktach i wymianie młodzieży z obu krajów.
Helmut Bednarek, 14 kwietnia, zorganizował w Nędzy prezentację multimedialną nt. śląskiej kultury i sztuki, począwszy od średniowiecza do roku 1945. – Chciałem pokazać, jaki wpływ na sztukę miały panujące stosunki polityczne, dlatego jest też trochę historii – mówi autor przedsięwzięcia. Prezentacja dotyczy głównie malarstwa. Jest sztuka sakralna, trochę rzeźby, ale mowa też np. o krasnoludkach czy książeczkach dla dzieci Janoscha. Film przeznaczony jest głównie dla polskich nauczycieli języka niemieckiego i ma być przekazany do szkół.
(e.Ż)
Najnowsze komentarze