Ona o słupkach, a on o brawurze
Wiceprezydent i radna opozycji troszczą się o pieszych. Mają jednak odmienne poglądy na temat tego, co jest dla przechodnia zagrożeniem, a co ochroną.
Autorka prawdopodobnie najdłuższej interpelacji w dziejach raciborskiego samorządu (liczy w zależności od wersji 3 lub 6 stron; wersję z nagrania ma prezydent, radna przesłała do biura rady okrojoną zawartość), Małgorzata Lenart, pytała w niej o bezpieczeństwo przechodniów idących obok ronda okularowego. Zarządca drogi – Zarząd Dróg Wójewódzkich, na wniosek magistratu postawił na chodniku słupki. Miały być zabezpieczeniem przed najeżdżaniem tirów na część chodnika. – Wydają się nie gwarantować bezpiecznneństwa przechodniom – zauważyła Lenart. Kto przejeżdża „nerką”, ten wie, że słupki miast trzymać pion szybko osiągnęły nachylenie pod kątem ostrym.
Wiceprezydent Wojciech Krzyżek trafnie zdiagnozował przyczynę. – Brawura i bezmyślność cechuje kierowców tirów. Najeżdżali chodnik i czynią to nadal, łamiąc przepisy, czego dowodem jest zniszczenie słupków – stwierdził urzędnik.
Radna Lenart wnioskuje o przebudowę tego fragmentu ronda okularowego. Z magistratu wystosowano do niej odpowiedź, „że rondo okularowe w optymalny sposób wykorzystuje dostępną powierzchnię, wpisując się w istniejący teren”. Nie ma więc mowy o przebudowie, a jedynym zabezpieczeniem dla pieszych pozostają „biało czerwone bariery łańcuchowe”.
(ma.w)
Najnowsze komentarze