Niedziela, 28 lipca 2024

imieniny: Aidy, Innocentego, Marceli

RSS

Uciekają do dużych działek

21.04.2009 00:00
– W sprzedaży miejskich gruntów mniej liczy się dochód. To obowiązek gminy – mówi prezydent.

Żeby miasto miało dochody, musi sprzedwać swoje nieruchomości, takie jak np. działka przy ulicy Grabowej w Markowicach. Jej rozmiary, a liczy ona 0,1589 ha, radny Grzegorz Urbas uznał za nazbyt okazałe i zasugerował, by sprzedaż wstrzymać, a teren podzielić na kilka mniejszych części. Zysk dla samorządu byłby wtedy większy. – Odbieram takie propozycje jako próby utrudniania realizacji budżetu. Wypełniamy plan dochodów, nie będziemy go wstrzymywać – odniósł się do pomysłu  Urbasa prezydent Lenk. Jego zdaniem sprzedaż większych działek to konieczność, bo istnieje popyt na taką ofertę. Gdy nie ma jej w mieście, kupcy wyruszają po ziemię do Kobyli bądź Rudnika. – Tracimy w ten sposób podatników i mieszkańców. Znam przykłady dyrektorów naszych szkół, którzy z tego powodu wyprowadzili się z Raciborza – stwierdził prezydent na posiedzeniu komisji budżetu, gdzie omawiano uchwałę.

Pod budownictwo jednorodzinne najlepiej „schodzą” miejskie tereny w Brzeziu i Markowicach. Zmniejszyło się zainteresowanie Ocicami. Tam wkrótce do sprzedaży trafią tereny za osiedlem dla powodzian. – Jak idzie sprzedaż gruntów? Do przetargów staje wielu chętnych. Muszę zaznaczyć, że handel nieruchomościami to niezbyt dochodowa działalność gminy. Bardziej nasz obowiązek. Później to samorząd ponosi koszty uzbrojenia terenu czy doprowadzenia drogi – mówi Mirosław Lenk.

Uchwała o sprzedaży działki przy ul. Grabowej przeszła na sesji 18 głosami „za” przy 4 wstrzymujących się.

(ma.w)

  • Numer: 16 (888)
  • Data wydania: 21.04.09