Rzeźby tętnią życiem
Dwie tajemnicze postaci, niczym posągi, zdobią raciborski Rynek, pozując chętnie do zdjęć. Kto może to ich wspomoże – obok stoi puszka na pieniądze, a w niej trochę drobnych monet. – W taki sposób zarabiamy na życie. Przebieramy się w niekonwencjonalne stroje i pozujemy do zdjęć – tłumaczy Joanna Nitefor, która z Maciejem Hanuskiem stanowią żywą atrakcję turystyczną nie tylko Raciborza.
W naszym mieście można ich spotkać rzadziej niż np. w Wenecji, Norymbergii, Rzymie czy Londynie. Pracując zwiedzają świat. – Nasze podróże zaczęły się 6 lat temu. Sami wykonujemy nasze stroje. Z czego? To nasza tajemnica – uśmiechają się bohaterowie artykułu.
Spotkaliśmy ich w sobotnie południe, pod Raciborską, w towarzystwie kolegi – Leszka Szczasnego. Widok oryginalnej pary skojarzył się z obrazkami charakterystycznymi dla większych od Raciborza miast. – Nie widzimy różnicy w postrzeganiu nas przez przechodniów. Atmoserę Raciborza określiłbym nawet mianem wielkomiejskiej – podkreśla Maciej Hanusek.
Żywe rzeźby z Raciborza polecają swoją stronę internetową: www.myspace.com/streetartmasters.
(ma.w)
Najnowsze komentarze