Jak płyniesz tak jedziesz
W starostwie spotkali się urzędnicy i pasjonaci. Jedni mają możliwości, a drudzy chcą, by nad Odrą powstał szlak dla turystów.
Tworzący raciborski Soft City (skupia miejscowych cyklistów) Paweł Żółciński i Grzegorz Pinior przyszli do urzędu, by ustalić z przedstawicielami gmin powiatu, co trzeba zrobić, by szlak powstał. – W 90% on już istnieje. Na niektórych odcinkach trzeba jeszcze utwardzeń i poprawek istniejących tras – wyjaśnia Żółciński. On stworzył projekt, wzorując się na już istniejącym, nadodrzańskim szlaku biegnącym od Wrocławia po Głogów. – Mają tam specjalną mapę z przewodnikiem. Użyteczne i profesjonalne wydawnictwo. U nas by poruszać się po powiecie rowerem czy kajakiem potrzebne jest kilka map z poszczególnych gmin i powiatów, a tam wystarcza jedna – zauważa autor pomysłu ze szlakiem. Zachęca starostwo do wydania podobnego opracowania, a Adamowi Hajdukowi pomysł się podoba.
Spotkanie, jakie odbyło się 18 marca, było już trzecim w sprawie utworzenia szlaku. Dyskutowano m.in. o sposobie jego oznakowania. Najlepszym rozwiązaniem będą betonowe słupki z namalowanymi na nich znakami. – Tabliczki giną, są obracane i wykręcane – stwierdzili uczestnicy. – Nie ma na co czekać i sprawy odwlekać – apelował Grzegorz Pinior. Starosta uspokoił, że nie takie są jego intencje i zapowiedział, że po wakacjach podejmie konkretne działania. Wcześniej samorządy gminne mają przygotować trasy na swoim terenie.
(ma.w)
Najnowsze komentarze