Na sztos rzucili bałwana
Uczniowie SP 5 w pochodzie przez całą dzielnicę odprowadzili ponad dwumetrowego bałwana na boisko LKS. Tam kukłę podpalono i przywitano cieplejszą porę roku.
Na stadion przewieziono wielką kukłę powozem zaprzęgniętym w Berka, 12-letniego kuca. – Wiosna przyszła, zima odeszła – cieszyły się dzieci ze Studziennej. Z zasłużonym dla dzielnicy społecznikiem Stefanem Urbasem mówiły wierszyki w języku niemieckim, bo tutejsza szkoła jest dwujęzyczna. 74-letni mieszkaniec sam stworzył bałwana, który został podpalony na boisku sportowym. – Robiłem go 2 tygodnie. Stelarz jest z metalu i służy od samego początku. Nakładam na niego łatwopalny materiał – uśmiecha się Urbas. Pomogli mu działacze miejscowego LKS, Eugeniusz Wyglenda i Krzysztof Lamla. W rolę kronikarza dzielnicy wcielił się Ryszard Frączek, który fotografował całą imprezę. – Miałeś nam jeszcze marzannę przynieść – zwrócił się do niego Stefan Urbas. Były radny rozłożył tylko ręce, a wanna na marzannę pozostała pusta.
LKS zapewnił dzieciom ciepłą grochówkę, a te chętnie ogrzewały się przy płonącym bałwanie. – Wartko się spalił – cieszył się Urbas. Pielęgnuje także inne miejscowe tradycje – jak np. wywieszanie 3 krzyży w okresie wielkanocnym.
(ma.w)
Najnowsze komentarze