Wniosek trzeba ładnie napisać
– Na dotacje z Unii jest dużo chętnych. Lobbowanie nie ma znaczenia przy wyborze. Wszystko w rękach ekspertów oceniających wnioski – powiedział wicemarszałek Zbyszek Zaborowski, gość RSS Nasze Miasto.
Akademia Społeczno-Gospodarcza miała mniej słuchaczy niż inaugurujące spotkanie z Jerzym Polaczkiem. – Wysłałem zaproszenia do wszystkich włodarzy gmin naszego powiatu oraz zachęcałem radnych. Szkoda, że nie skorzystali – żałował Robert Myśliwy, prezes NaM. Frekwencja niejako potwierdzała obiegową opinię przedstawioną przez prowadzącego spotkanie Mariusza Marchwiaka „że Racibórz postrzega się jako nieaktywny w pozyskiwaniu środków zewnętrznych”.
Zbyszek Zaborowski to urzędnik nadzorujący w Urzędzie Marszałkowskim podział unijnych dotacji z RPO województwa śląskiego. Przywiózł ze sobą Agnieszkę Walczak z wydziału specjalizującego się w dysponowaniu tymi pieniędzmi. Z sali padały pytania do specjalistów, m.in. o dostępność na Śląsku firm profesjonalnie sporządzających wnioski o dotacje; o projekty wspomagające tworzenie stref ekonomicznych lub parków technologicznych, a nawet o możliwość sfinansowania tą drogą policji rowerowej.
– Jakie znaczenie ma jakość wniosku w stosunku do lobbowania przez samorząd o pozyskanie pieniędzy? – zapytał Robert Myśliwy, prosząc o szczerą wypowiedź. – Wszystko jest w rękach ekspertów. Oceniają tę jakość. Na przykład uznali, że nie dadzą pieniędzy na budowę jedynej w gminie Lelów sali gimnastycznej i umieścili zadanie aż na 117 miejscu. Moja rodzinna miejscowość też uplasowała się daleko – powiedział gość akademii.
Zaborowski skomentował nieprzyznanie powiatowi raciborskiemu dotacji na zadaszenie boiska przy SMS–ie. – To duża kwota dofinansowania. Aż 11,7 mln zł. Zadanie jest w rezerwie, na 23. miejscu. Nie chcę łudzić, ale możliwe, że nie wszystkie środki będą wykorzystane i nastąpi ich przegrupowanie na rezerwowe cele – zapowiedział.
(ma.w)
Najnowsze komentarze