Niedziela, 28 lipca 2024

imieniny: Aidy, Innocentego, Marceli

RSS

Miłość przez światłowód

10.02.2009 00:00
Znajomość Mirki i Marka zaczęła się przypadkowo. Każde z nich szukało bliskiej osoby, ale poszukiwania w tradycyjny sposób trwały za długo. – Powoli traciłam nadzieję, że znajdę tę właściwą osobę, więc zalogowałam się na internetowym portalu chrześcijańskim. Jest to strona inna od wszystkich typowych portali randkowych. „Spotykają” się tam ludzie, którzy chcą poznać swoją bratnią duszę. Przestrzegają pewnych zasad, na pewno nie logują się tylko dla rozrywki i zabicia czasu – mówi Mirka.

Po jakimś czasie dostała wiadomość od chłopaka o imieniu Marek. Zaciekawiona odpisała i tak zaczęło się ich wspólne korespondowanie. – Mogłem porozmawiać z Mirką o wszystkim. Od razu poczułem, że jest coś niezwykłego między nami. Mimo iż nie widzieliśmy się w rzeczywistości, to jednak niezwykła siła przyciągała nas do siebie – wspomina Marek.

Chociaż każde z nich miało swoje codzienne sprawy, z niecierpliwością czekali na wiadomości od siebie. W końcu po trzech miesiącach rozmów telefonicznych i mailowych postanowili się spotkać. Nie było to łatwe, ponieważ Marek mieszka w Londynie. – Jak się zobaczyliśmy, mieliśmy wrażenie, że znamy się od zawsze. Między nami nie było niepewności, udawania, wszystko było takie naturalne. Poczuliśmy, że jesteśmy dla siebie stworzeni – dodaje ze wzruszeniem Mirka. Spędzili ze sobą cudowny tydzień, a potem on poleciał do Anglii.

Pomimo tego, że dzieli ich blisko 1800 km codziennie się kontaktują i odwiedzają w miarę możliwości. – Wierzę, że prawdziwa miłość przetrwa wszystko. Mamy do siebie pełne zaufanie, więc odległość nie jest żadną przeszkodą – dodaje. W niedalekiej przyszłości ich sytuacja się zmieni, Marek zamierza na dobre wrócić do Polski. Póki co, Walentynki spędzą w ekskluzywnej restauracji w centrum Londynu.

JuLa

  • Numer: 6 (878)
  • Data wydania: 10.02.09