Wtorek, 19 listopada 2024

imieniny: Elżbiety, Seweryny, Salomei

RSS

Amazonka z Kuźni rodem

03.02.2009 00:00
Wyprostowana dama w długiej spódnicy, eleganckim żakiecie, rękawiczkach i cylindrze z kokardką, jadąca konno w damskim siodle to widok jak ze starej pocztówki. Wirginia Buława nie tylko pięknie się prezentuje w ten sposób, ale przede wszystkim wygrywa prestiżowe zawody.

Niewiele, bo zaledwie około 20 kobiet w Polsce, jeździ w damskim siodle. Jedną z nich jest właśnie Wirginia Buława z Kuźni Raciborskiej – wicemistrzyni Polski w ujeżdżeniu w damskim siodle.

Małą Wirginię od dziecka ciągnęło do koni, ale rodzice byli przeciwni. – Bali się o mnie, poza tym w naszej rodzinie nigdy nie było takiej tradycji. Jedynie mój pradziadek, który był leśniczym, jeździł konno – opowiada obecna wicemistrzyni. W wieku 13 lat trafiła do rybnickiej szkółki jeździeckiej, a jako 18-latka postanowiła zapisać się na kurs instruktorski. W listopadzie 2006 r. ukończyła kurs w Ludowym Klubie Jeździeckim Lewada w Zakrzowie (woj. opolskie), a w 2007 r. zaczęła tam pracę jako instruktor. Oprócz wicemistrzostwa Polski ma na swoim koncie również czwarte miejsce w Międzynarodowych Mistrzostwach Amazonek.

Instruktorka i „luzak”

Obecnie Wirginia jest instruktorem jeździectwa, luzakiem innej utytułowanej zawodniczki Żanety Skowrońskiej – osobą, która pomaga, trenuje konie, poza tym bierze udział w pokazach, zawodach, przygotowuje się do nich, wreszcie – studiuje na IV roku turystyki i rekreacji w Katowicach.

– Codziennie rano o 7.00 muszę już być w stajni. Około godz. 14.00 jest obiad. O 15.00 wracamy do koni, ćwiczymy, prowadzimy dodatkowe jazdy itp. To nie jest praca od do którejś godziny. Nasza stadnina działa bardzo prężnie, przyjeżdżają tu ludzie z całej Polski i właściwie nie ma u nas martwego sezonu, ciągle coś się dzieje – opowiada o swojej pracy Wirginia, która ze względu na treningi zamieszkała w Zakrzowie.

Strój ma znaczenie

Stare, zabytkowe damskie siodło znalazła kiedyś w magazynie. – Postanowiłam je wypróbować i spodobało mi się. Trener namówił mnie, żeby wystartować w zawodach i tak się zaczęło – wspomina zawodniczka. Koń pod damskie siodło musi być spokojny, zrównoważony psychicznie, dopiero kiedy sprawdzi się pod zwykłym siodłem, przygotowuje się go do damskiego. Wirginia swój srebrny medal wywalczyła na 12-letnim siwku Casa Ledwa.

Bardzo rygorystycznie podczas zawodów sprawdzany jest strój amazonki. Brak jakiegoś elementu może grozić eliminacją. Na całość składa się: cylinder i siatka na twarz, biała bluzka, plastron pod szyję, kamizelka, żakiet, bryczesy najczęściej czarne, tzw. fartuch sportowy, rękawiczki koniecznie koloru cielistego, buty typu oficerki z jedną ostrogą na lewą nogę i bacik. – Bardzo trudno znaleźć krawcową, która podejmie się uszycia stroju. Ja znalazłam aż w Głogówku – przyznaje Wirginia.

Elegancja

Przy okazji zawodów odbywają się dodatkowe konkursy, m.in. strojów historycznych czy elegancji. Ten pierwszy polega na tym, że amazonka przygotowuje w domu strój, musi też mieć ze sobą obraz, na podstawie którego jury oceni zgodność jej ubioru z pierwowzorem. W konkursie elegancji bierze się pod uwagę ubiór, ogólny wizerunek, dosiad, postawę na koniu. – W damskim siodle nie chodzi o to, by siedzieć bokiem, jak się powszechnie uważa, biodra mają być równolegle do łopatek konia – tłumaczy laureatka 3. miejsca w konkursie elegancji.

Następne zawody odbędą się 9-10 maja w Zakrzowie. – Spodziewamy się dużej obsady. W zeszłym roku gościliśmy Niemki, Czeszki, Węgierki, Angielki. W tym roku chcemy też zaprosić Belgijkę i Japonkę – zapowiada Wirginia Buława.

Oczywiście będziemy kibicować naszej zawodniczce.

(e.Ż)

  • Numer: 5 (877)
  • Data wydania: 03.02.09