Wtorek, 19 listopada 2024

imieniny: Elżbiety, Seweryny, Salomei

RSS

Oni monolit u nas rotacja

13.01.2009 00:00
Kontuzja rozgrywającego w teamie Galińskiego i szansa na finał wojewódzki w Rudniku.

Seniorzy pojadą 300 km do Ropczyc, a juniorzy podejmą w Rudniku trzech pretendentów do Mistrzostwa Śląska.

– 2 lata nie mieliśmy w grupie Błękitnych Ropczyce. Kiedy z nimi rywalizowaliśmy, odnieśliśmy tylko jedno zwycięstwo we wszystkich pojedynkach. Przegraliśmy z nimi play-offy – wspomina Witold Galiński, trener KS AZS Rafako Racibórz. Do Ropczyc, z którymi akademicy rywalizują o miejsce w czołowej czwórce ligi, zespół pojedzie bez kontuzjowanego Aleksandra Galińskiego. Zastąpi go Mariusz Jajus, a w rezerwie znajdzie się Mikołaj Siedlok. – Siłą rywala jest stabilny skład od 5-6 lat. U nas z kolei co 3 lata rotacja – mówi trener.

Juniorzy, pierwszy raz w historii klubu, będą gospodarzami dużego turnieju. Zagrają o wejście do finału Mistrzostw Śląska. Grają od 4 sezonów pod opieką Adama Kurpisa. Byli już 5 i 4 ekipą w województwie. – Umiejętności tych chłopaków kształtuje jeszcze trójka innych trenerów klubu – Donata Bułatek-Wypiór, Bartłomiej Frątczak i Witold Galiński. Drugi rok zgrywam prawie ten sam skład – mówi trener. Jego zespół nie przegrał jeszcze w tym sezonie, a z Jastrzębskim Węglem czy Radlinem wygrywał po 3:0. Podstawową szóstkę tworzą: Siedlok, Kućma, Stanienda, Władarz, K. Galiński, wymiennie Otlik z Kostką i libero Granda. Jeśli raciborzanie wygrają turniej w Rudniku, prawdopodobnie będą też gospodarzami finału Mistrzostw Śląska.

Droga do finału
Od 16 do 18 stycznia w Rudniku juniorzy z klubów: Rafako, SMS-u Bielsko-Białej, Sosnowca i Jaworzna będą rywalizować o wejście do finału wojewódzkiego. Jego zwycięzca jedzie na Mistrzostwa Polski. Mecze raciborzan – w piątek o godz. 16.00 z Bielskiem, w sobotę o godz. 18.00 z Sosnowcem (Kurpis zapowiada, że to najsilniejszy rywal) i w niedzielę o godz. 12.00 z Jaworznem. Wstęp na zawody jest bezpłatny, warto kibicować, bo pierwszą drużynę zobaczymy u siebie dopiero 31 stycznia. 

(ma.w)

  • Numer: 2 (874)
  • Data wydania: 13.01.09