Gorące serca w Raciborzu
Pomimo mroźnej pogody blisko 130 wolontariuszy z całego powiatu raciborskiego wzięło udział 11 stycznia w kolejnym finale Wielkiej Orkiestry. Młodzież już od wczesnych godzin kwestowała na ulicach naszego miasta oraz w pobliskich miejscowościach. Już do godziny 14.00 udało się uzbierać ponad 3,5 tys. zł.
W sztabie głównym WOŚP w Raciborzu, w hotelu Polonia, już od godz. 8.00 rozpoczęto przygotowania do wielkiego finału. Ponad setka wolontariuszy zaopatrzonych w puszki, identyfikatory i pliki czerwonych serduszek wyruszyła, by w Raciborzu i okolicach zbierać pieniądze na pomoc dla noworodków.
Orkiestra w dyskotekach
Marzena Kopczewska, szefowa raciborskiego sztabu zdradza, że część tej kwoty pochodzi z puszek, do których w sobotnią noc pieniądze wrzucały osoby bawiące się na dyskotekach w Pogrzebieniu, Krzyżanowicach i w Raciborzu. – Najwięcej udało się zebrać w Magicu, bo aż 540 zł. Właściciel klubu Okey, gdzie zebrano 279 zł, wpadł na pomysł licytacji litrowego kufla. Został on sprzedany za 100 zł. W Ozonie zebrano 23 zł – mówi Kopczewska.
Osadzeni z Owsiakiem
Do sztaby WOŚP–u trafiały nie tylko pieniądze. – Pewna pani podarowała orkiestrze biżuterię, a młody chłopak karafkę wypełnioną grosikami, było w niej 70 zł dodaje Kopczewska. Przy liczeniu pieniędzy, podobnie jak w ubiegłym roku, pomagali pracownicy Banku Spółdzielczego w Raciborzu. W orkiestrze wzięli też udział osadzeni w raciborskim więzieniu. Przed południem odbył się tam koncert zespołu Frontline, a mogący dysponować pieniędzmi więźniowie przekazali deklarację, w której podali kwotę, którą chcą wesprzeć WOŚP. Koncert „Serce zza krat” przyniósł orkiestrze 631 zł.
Ostrowska na koniec
Część artystyczna imprezy rozpoczęła się o godzinie 14.30 na raciborskim rynku występem „Orkiestry Dętej Rafako”. Tuż po niej zaprezentowało się Stowarzyszenie Ziemi Raciborskiej „Źródło”. W ramach akcji Owsiaka, na scenie zaprezentowały się również zespoły z Raciborskiego Centrum Kultury, m.in. Zespół Pieśni i Tańca „Mała Strzecha”, Amen On, Atlantyda, Zespół Folkowy oraz Śląski Uniwersytet III Wieku. Całość uświetnił występ grupy Cyrkowo–Ogniowej „Tartak”. Gościem specjalnym wieczoru była Małgorzata Ostrowska, uznana gwiazda polskiej sceny rockowej. Imprezę zakończyło tradycyjne „Światełko do Nieba”, czyli pokaz sztucznych ogni. Prowadzącym był Piotr Plewa, aktor z Krakowa, znany choćby z takich kabaretów jak „Bez Nas” czy „ Grupa Rafała Kmity”. Szefem sztabu, znajdującego się w Hotelu Polonia, była tradycyjnie już Marzena Kopczewska – skarbnik banku BGŻ z gminy Pietrowice Wielkie, a opiekunem wolontariuszy Iwona Fajger.
Grochówka dla zmarzniętych
Jedną z tegorocznych atrakcji XVII finału WOŚP była możliwość zobaczenia panoramy Raciborza z wysokości trzydziestu metrów. Zadbali o to raciborscy strażacy, którzy na rynku ustawili swoją drabinę. Dodatkowo utworzono punk medyczny, w którym można było nabywać umiejętności udzielania pierwszej pomocy. Jak co roku Regionalne Centrum Krwiodawstwa i Krwiolecznictwa w Raciborzu zorganizowało akcję honorowego oddawania krwi w siedzibie Raciborskiego Centrum Kultury. Dla zmarzniętych miłośników kuchni polowej serwowano wojskową grochówkę. Ostateczną kwotę, którą udało się zebrać w Raciborzu, miejscowy sztab poda za kilka dni. Trzeba przeliczyć górę pieniędzy oraz wycenić przedmioty przekazane przez mieszkańców.
W poniedziałek, gdy zamykaliśmy numer raciborski sztab WOŚP mógł pochwalić się kwotą blisko 70 tys. zł.
Aukcje WOŚP
Na aukcji zlicytowano: Zegarek marki „Swatch” przywieziony przez raciborskiego zapaśnika Ryszarda Wolnego z Olimpiady w Pekinie, trafił do Mariana Bochrynia, który wylicytował go za kwotę 300 zł. Toporek Strażacki został kupiony za 400 zł przez Mirosława Bajera. Porcelanową filiżankę podarowaną przez Genowefę Grabowską – posłankę Parlamentu Europejskiego kupił Tomasz Wieder za 130 zł. Nowym właścicielem dresu Reprezentacji Polski został Artur Szwed, który dał za niego 650 zł. Kalendarz ścienny z logo WOŚP kupił za 100 zł Piotr Ćwik, za taką samą kwotę kalendarz kieszonkowy kupił Bogdan Pyka. Filiżankę podarowaną przez prezydenta miasta Mirosława Lenka oddano Dariuszowi Palowi za 50 zł. Pal stał się również nabywcą maskotki miasta „Raciborka”, którego kupił za 120 zł. Prawdziwym weteranem tegorocznej licytacji okazał się Wiktor Szambelan z Kościana (woj. wielkopolskie), który kupił: zegar Poczty Polskiej – 20 zł, dwie filiżanki podarowane przez Henryka Siedlaczka z logo sejmu – 130 zł oraz 100 tys. sprasowane w kostkę od Narodowego Banku Polskiego – 50 zł. Tym sposobem konto WOŚP powiększyło się o kwotę 2050 zł.
(El), (JuLa)
Najnowsze komentarze