Wtorek, 19 listopada 2024

imieniny: Elżbiety, Seweryny, Salomei

RSS

Ścisk w MZB

13.01.2009 00:00
Jedno okienko kasowe na tysiące lokatorów. Tak od pierwszego stycznia wygląda opłacanie czynszu w zasobach Miejskiego Zarządu Budynków. Aby uregulować rachunki, trzeba odstać swoje w kolejce. Niewykluczone, że i tak kasa zostanie wkrótce zamknięta. – Traktują nas jak bydło – mówi Henryk Stanasiuk.

Swoje trzeba odstać

W MZB nie jest łatwo uregulować czynsz. Jeśli ma się już pieniądze to trzeba odstać swoje w długiej kolejce do kasy.

Od 1 stycznia weszły w życie nowe zasady rozliczeń w Miejskim Zarządzie Budynków. Teraz na wszystkich mieszkańców przypada tylko jedna kasa. Lokatorzy utknęli w gigantycznych kolejkach. ­– To skandal – nie kryją wzburzenia.

Z nadejściem nowego roku połączono dwa oddziały gospodarki mieszkaniowej. Spraw związanych z mieszkaniówką nie można już załatwiać w siedzibie przy ulicy Skłodowskiej.

OGM nr 1 oraz OGM nr 2 połączony został w jeden oddział przy ulicy Kolejowej 21. – Nie wiem za co płacimy czynsz. Żeby teraz stać w gigantycznych kolejkach? – pyta Henryk Stanasiuk, mieszkaniec ulicy Zborowej. – Co chwilę słyszy się o kłopotach finansowych w mieszkaniówce komunalnej i o osobach, które nie płacą czynszu. MZB robi wszystko, by zniechęcić osoby, które chcą zapłacić czynsz – denerwuje się mężczyzna. Pan Henryk nie zdecydował się na stanie w długim ogonku do kasy przy ulicy Kolejowej. – Zapłacę po terminie, z odsetkami – zapewnia. Swoje odstała pani Ingeborga Berdasz, która na Kolejową przyszła z ulicy Bosackiej, gdzie mieszka. – Prawie dwie godziny stałam w kolejce do kasy. To naprawdę duży wysiłek. Jestem chora i ciężko mi się chodzi – żali się kobieta.

To decyzja radnych

Zmiany w strukturze MZB, to wynik decyzji raciborskich radnych podjętej na grudniowej sesji rady miasta. Część radnych zwracała uwagę na rozbudowaną administrację w strukturze zarządu. Zmieniono więc statut MZB. – To normalna praktyka w tego typu instytucjach. Prowadzenie jednej administracji pozwoli nam ograniczyć koszty – wyjaśnia Stanisław Borówka, dyrektor MZB. – Wiele dużych podmiotów takich jak Vattenfall czy spółdzielnia mieszkaniowa nie posiadają własnych kas. MZB również nie wyklucza, że w przyszłości zdecyduje się na likwidację tej kasy – dodaje Borówka. Dyrekcja MZB zwraca uwagę, że mieszkańcy mogą swoje płatności regulować w banku czy choćby na poczcie. Miejski Zarząd Budynków posiada również swoje konto w Banku Śląskim, gdzie bez prowizji można uregulować czynsz.

Będzie drugie okienko

Czy więc mieszkańcy są skazani na stanie co miesiąc w kolejce do kasy? Czynsz w MZB należy opłacać do dziesiątego każdego miesiąca, w przeciwnym razie zarządca nalicza odsetki karne. Kolejka jednak cały czas jest taka sama. – Widzimy co się dzieje i może zdecydujemy się na otwarcie w ramach tej samej kasy, drugiego okienka. To jednak będzie się wiązało z wyznaczeniem do tego celu kolejnej osoby, która będzie się musiała oderwać od innych zajęć w MZB. Nie każdy również ma uprawnienia do przyjmowania pieniędzy – wyjaśnia Borówka. Mieszkańcy nie chcą słyszeć o cięciach kosztów. Informację o zlikwidowaniu kasy przy ulicy Skłodowskiej otrzymali w chwilę po podniesieniu czynszu. – Na co idą te nasze pieniądze? Każdy tam ma sekretarkę, ale na drugą kasjerkę pieniędzy brak – mówi oburzony Stanasiuk.

Adrian Czarnota

  • Numer: 2 (874)
  • Data wydania: 13.01.09