Niedziela, 28 lipca 2024

imieniny: Aidy, Innocentego, Marceli

RSS

Defibrylator z ulicy

30.09.2008 00:00
Za 150 tysięcy złotych powstałyby w mieście punkty ratunkowe.

Dwóch radnych stara się o wdrożenie programu „Publiczny dostęp do defibrylatorów AED (Automated External Defibrillators) dla Raciborza”.

– Nagłe zatrzymanie krążenia jest zabójcą. Defibrylator może przywrócić prawidłową pracę serca, ale musi to nastąpić szybko. Pogotowie nie zawsze zdąży – twierdzą autorzy interpelacji, Wiesław Szczygielski i Krzysztof Szydłowski. Chcą, by w różnych punktach miasta rozmieszczono 8 automatycznych defibrylatorów i przeszkolono do ich obsługi 200 ochotników.

Niewielkie urządzenie monitoruje rytm pracy serca i zaleca wykonanie defibrylacji, kiedy jest konieczna. Stanowisko z nim będzie wyposażone w system powiadamiania pogotowia ratunkowego oraz będzie oznakowane tablicą informacyjną. Koszt całego projektu 150 000 zł.

Radna Krystyna Klimaszewska nie była przekonana do pomysłu. – Co jeśli trafi na chorego na padaczkę, hipoglikemię czy inne schorzenie wykluczające użycie defibrylatora? Możemy jeszcze zaszkodzić choremu – argumentowała. – Pozytywne opinie specjalistów na temat tego projektu można znaleźć na stronie WOŚP – reklamował pomysł radny Szczygielski. Za jego sprawą, gdy działał w samorządzie powiatowym, sfinansowano badania kobiet w ciąży oraz mężczyzn chorych na prostatę.

Radni przedstawili na sesji tę interpelację we dwóch - część omówił Szczygielski, a resztę Szydłowski. – Jestem pod wrażeniem tego tandemu – podsumował z uśmiechem przewodniczący Tadeusz Wojnar.

(ma.w)

  • Numer: 40 (859)
  • Data wydania: 30.09.08