Objazdowe nieme kino
Mirosław Lenk, prezydent Raciborza
Chciałem przeprosić mieszkańców i gości za utrudnienia spowodowane jednoczesnym remontem nerki i ronda, jednak to, że remonty te toczą się jednocześnie jest dużo lepszym rozwiązaniem. Dzięki temu utrudnienia będą trwały krócej. Gdybyśmy osobno prowadzili te remonty, utrudnienia trwałyby przez cały rok. Trasy objazdów w obu przypadkach są takie same. Proszę mieszkańców, którzy nie muszą w czasie trwania prac wyjeżdżać autami, by tego nie robili. Zachęcam też do poszukiwania własnych objazdów. Można się też przesiąść na ten czas do autobusów, co usprawni ruch na raciborskich ulicach. Mała zmiana oznakowania dotyczyć będzie ulic Głubczyckiej, Cegielnianej i Starowiejskiej, tak, by tymi drogami umożliwić dojazd do zakładów mieszczących się przy budowanej „nerce”. Jednak zasadniczych zmian w organizacji ruchu nie przewidujemy. Światła będą dla nas ostatecznością, ponieważ tamują one ruch.
Piotr Sokołowski, szef raciborskiego pogotowia ratunkowego
Niestety, prace remontowe na obu rondach to dla nas duże utrudnienie. Próbowaliśmy przejeżdżać ten teren bokiem, po chodnikach, ale barierki nas skutecznie blokują. Najgorzej, jak coś się wydarzy w rejonie budowy i nie będziemy mogli tam dotrzeć. Sądzę, że póki nie ma większych wykopów, powinniśmy mieć sposobność przejazdu tamtędy. Przy zatrzymaniu krążenia u pacjenta ważna jest każda minuta, a my niestety dojeżdżamy opóźniani. Przejazd przez miasto na sygnale też nie jest taki jak wcześniej, bo aut jest dużo, zanim się usuną, to wszystko zatrzymuje nas w drodze do pacjenta.
Karolina Kunicka, rzecznik prasowy powiatu
– Zamknięcie części ulicy Reymonta i dojazdów do niej to aktualnie najlepsze z możliwych rozwiązań – twierdzi urzędniczka zapytana, dlaczego te drogi (np. Drewniana) zamknięto, choć nie prowadzi się tam prac budowlanych. Do niej skierowano nas z Powiatowego Zarządu Dróg w Raciborzu. Jego szef Jerzy Szydłowski przebywał na urlopie, a pracownicy byli w terenie. Kunicka odpowiedziała nam również w sprawie zgody na otwarcie dla samochodów osobowych ulicy Towarzystwa Gimnastycznego Sokół (obok szkoły sportowej i pływalni), którą wydaje starosta z powiatowym komendantem policji. – Wiem, że w PZD pytano się o to, ale w piątek nie wpłynął jeszcze w tej sprawie oficjlany wniosek z miasta – poinformowała rzeczniczka.
Podinsp. Leszek Margas z raciborskiej drogówki
Wielu kierowców, nawet miejscowych, gubi się w przyblokowanym centrum. Zdecydowanie największe zamieszanie było w pierwszy dzień, bo wielu szoferów jechało na pamięć. Patrole drogówki cały czas przemieszczają się po trasie objazdów. Gdy policjanci natrafiają na korki, starają się je rozładować. Wielu zagubionych traktuje nas jako swoisty punkt informacyjny. Niemal przez cały czas kierujemy ruchem w rejonie ulic Cegielnianej, Starowiejskiej i Głubczyckiej. Jesteśmy wyrozumiali dla kierowców. Nie dajemy mandatów, raczej pouczamy. Wiadomo, że sytuacja jest nadzwyczajna.
St. insp. Zbigniew Kliza ze Straży Miejskiej
Cały czas jesteśmy na ulicach i pomagamy kierowcom. Nasz patrol stoi między innymi na skrzyżowaniu w rejonie ulic Kozielskiej i Cegielnianej. Pilnujemy, aby kierowcy samochodów ciężarowych nie wjeżdżali do centrum. W takich przypadkach zawrócenie byłoby raczej niemożliwe. Oczywiście dostawcy jeżdżą normalnie po mieście. Sprawa dotyczy ciężarówek o znacznych gabarytach i masie około 20-30 ton. Codziennie strażnicy pilotują obcokrajowców, by ci ominęli korki. Na zdjęciu strażnik miejski pomaga zdezorientowanemu kierowcy przy ulicy Londzina.
Najnowsze komentarze