Kapitan wolnego czasu
Wolfgang Beracz od ponad 20 lat jest zafascynowany modelami statków. Wykonał już 9 replik historycznych żaglowców.
Cała przygoda zaczęła się w latach 70. – Wpadła mi w ręce gazeta „Mówią wieki” – opowiada Beracz – Zafascynował mnie statek Wodnik. Był piękny a do tego brał udział w historycznej bitwie pod Oliwą. Postanowiłem wykonać jego model – dodaje z zaangażowaniem.
Stworzenie jednej makiety zajmuje od 2 miesięcy do nawet 5 lat. Kilka miniatur rozdał rodzinie, znajomym. Najokazalszy, królewski Soveregin znajduje się w raciborskim archiwum przy ulicy Solnej. Wszystkie rzeźby i inne detale niezbędne do budowy statku modelarz wykonuje sam u siebie w domu. – Kupuję tylko drewno i kleję – zapewnia pasjonat.
Zdarza się, że Wolfgang Beracz poświęca 12 godzin dziennie swoim żaglowcom. – Gdyby mnie mąż tak gładził, jak te swoje statki – śmieje się żona Cecylia.Hobby ojca podziela jego jego starszy syn, Andrzej. – Obecnie z powodu braku czasu przestał wykonywać statki, ale obiecuje, że na emeryturze wróci do modelarstwa – mówi Beracz.
Pasjonat ma już następny cel. – Chcę wykonać jeszcze jeden model Soveregina. Będzie on większy od poprzedniego – zapewnia.
Zdarzało się, że szkoły organizowały wycieczki, by obejrzeć modele w mieszkaniu Wolfganga Beracza, dlatego też jego marzeniem jest stała wystawa w raciborskim Muzeum.
(E&B)
Najnowsze komentarze