Ta praca sprawia mi radość
– Robię to po raz pierwszy, ale jestem dobrej myśli. Sołtys się dowiedział, że mam zdolności plastyczne i poprosił mnie o zrobienie korony. Zgodziłam się, bo lubię robić takie rzeczy – mówi młoda mieszkanka Rudy. Zaczęła dwa tygodnie temu. Przypuszcza, że za następne dwa jej dzieło będzie gotowe. Ludzie ze wsi pomagają jak mogą. Gospodynie przyniosły kwiaty, rolnicy ofiarowali zboże. – Czasami przychodzą dzieci ze świetlicy obok, by pomóc. Poza tym mieszkańcy interesują się, jak mi idzie, chwalą albo podsuwają swoje pomysły – dodaje Agnieszka.
Korona będzie tradycyjna, z samych naturalnych materiałów: zboża, suszonych kwiatów, fasoli, kukurydzy itp. Żadnych wstążek, sztucznych kwiatów czy owoców. – W zeszłym roku tylko Ruda miała całkowicie naturalną koronę. Chciałabym utrzymać ten zwyczaj – mówi z dumą Agnieszka. Praca jest czasochłonna, wymaga wiele cierpliwości i dokładności. Trzeba na to poświęcić kilka godzin dziennie. – Kiedyś przez wiele lat chodziłam z koroną. Teraz sama ją wykonuję. Widzę, że jest dobrze, mam dużo pomysłów. Sprawia mi to satysfakcję, że mogę zrobić coś dla mojej wsi.
(e.Ż)
Najnowsze komentarze