Co po remoncie zamku?
Starosta Adam Hajduk, który 17 czerwca oficjalnie przekazał szefowi firmy Borbud klucze na zamek, nie kryje, że kwestia wykorzystania odnowionej siedziby piastowskiej jest nadal otwarta. Starostwo zdobyło 20 mln zł unijnej dotacji na przekształcenie zabytkowej budowli w Ponadgraniczne Centrum Dziedzictwa Kulturowego. Nie wiadomo jednak, co dokładnie będzie się kryło pod tym szyldem. Mowa m.in. o warsztatach dla studentów Instytutu Sztuki raciborskiej PWSZ, salach dla Młodzieżowego Domu Kultury, restauracji i pubie, sklepiku z pamiątkami i dziedzińcu na organizowanie imprez plenerowych. Całością ma zarządzać odrębna jednostka powiatu.
Wykorzystanie zamku budzi tymczasem emocje, częściowo okazane już, 17 czerwca, na uroczystym rozpoczęciu odbudowy, przez rektora PWSZ, który usytuowałby tu także Instytut Kultury Fizycznej. Gospodarzem obiektu i inwestorem jest powiat, ale i miasto, ze znacznie większymi od starostwa możliwościami finansowymi, widziałoby możliwość uczestniczenia w jakimś – nazwijmy to – zamkowym przedsięwzięciu. Jakim? Tego nie wiadomo, choć od dawna planowana jest „poważna dyskusja” w tym temacie. Wiadomo też, że 20 mln zł, które już zdobyło starostwo z UE (kolejne 3,6 mln zł powiat musi dać z własnego budżetu) to za mało, by zamek całkowicie odzyskał blask. Wedle wstępnych szacunków potrzeba łącznie około 70 mln zł (bez wyposażenia), z których część mogłaby co prawda wysupłać magistracka kasa, ale, jak zastrzega prezydent Mirosław Lenk, w zamian za wpływ na sposób wykorzystania zamku.
Kolejna niewiadoma to kaplica zamkowa, najładniejsza tego typu budowla gotycka w Polsce. W latach 80., kiedy komuniści podpisywali z Kościołem porozumienie o odbudowie zamku, zakładano, że zostanie przywrócona jej sakralna funkcja. Dziś żadnych ustaleń nie ma, a unijna dotacja obejmuje tylko remont budynku bramnego, domu książęcego i dziedzińca. Nie ma nadal pieniędzy na słodownię. W latach 90. kamieniarkę i elewację zewnętrzną kaplicy odnowiono na koszt miasta. Obecnie nie wiadomo, skąd wziąć pieniądze na jej wnętrze i komu, bądź na co przekazać obiekt.
Bez wątpienia obecne władze powiatu uczyniły wielki krok do przodu. O odbudowie zamku przestało się tylko mówić. W PRL-u im więcej gadano, tym szybciej zabytek popadał w ruinę. Zaczęła się wreszcie robota. Jest też sporo czasu, by znaleźć odpowiednią rozsądną formułę na wykorzystanie zabytku. Widać, że nie będzie to proste, choćby z tego powodu, że umieszczając na zamku jakąkolwiek instytucję trzeba od razu odpowiedzieć sobie na pytanie, kto będzie płacił za bieżące utrzymanie i to niemałe pieniądze. No i rzecz najważniejsza. Wszyscy są zgodni, że zamek ma być symbolem Raciborza i ściągać turystów. Zanim ktokolwiek tu przyjedzie, musi mieć jednak gwarancję, że cokolwiek ciekawego zobaczy.
Przedsięwzięcie będzie realizowane w okresie od czerwca 2008 r. do końca 2010 r. Harmonogram prac: etap I – remont i adaptacja budynku bramnego na centrum organizacji imprez zamkowych; etap II – remont i adaptacja budynku mieszkalnego na cele wystawiennicze i naukowe, m.in. pracownie artystyczne np. dla Instytutu Sztuki PWSZ; historyczne, przyrodnicze – Brama Morawska; etap III – rewaloryzacja dziedzińca i adaptacja na potrzeby spektakli i koncertów plenerowych wraz z wyposażeniem oraz wykonanie elewacji i roboty zabezpieczające. Program funkcjonalno-użytkowy obiektu obejmuje: budynek bramny: parter – centrum informacji turystycznej, kasa, sklep z pamiątkami, I piętro – pomieszczenia biurowe dla pracowników obsługujących działalność kulturalną na zamku. Na dziedzińcu miejsce do organizowania imprez plenerowych, koncertów, spektakli, kina letniego, itp. W budynku mieszkalnym: piwnice – pomieszczenia dla gastronomii, parter – pomieszczenia wystawienniczo-ekspozycyjne, pod klatką schodową – sala projekcyjna, I piętro – sale warsztatowe, dydaktyczne dla społecznych instytucji kulturotwórczych, poddasze – m.in. centrum konferencyjne (duża sala do 170 osób). W budynku słodowni: bardzo elastyczna możliwość przydzielenia funkcji użytecznych m.in.: kawiarenka jazzowa, sale ćwiczeń i warsztatów, pomieszczenia naukowe wraz z biblioteką naukową. Wszystkie budynki będą dostosowane dla potrzeb osób niepełnosprawnych.
Grzegorz Wawoczny
Najnowsze komentarze