Wtorek, 19 listopada 2024

imieniny: Elżbiety, Seweryny, Salomei

RSS

Rekordy 900-lecia

10.06.2008 00:00
Historia Raciborza aż kipi od nadzwyczajnych zdarzeń. Pokrótce przedstawiamy dziejowe „naj”, te historyczne i współczesne.

NAJwiększa impreza sportowa w Raciborzu odbyła się w 1925 roku. Nasze miasto gościło uczestników I Górnośląskiej Olimpiady. Zjechało tysiące sportowców. W otwarciu wzięli udział zawodnicy z 218 klubów. Na mecz piłkarski z reprezentacją Górnego Śląska przyjechała drużyna Herthy Berlin. Nigdy potem Racibórz nie gościł tak dobrego klubu.

NAJsłynniejsza partia karciana została rozegrana w 1683 roku. Na zamku w Raciborzu gościł wtedy król Jan III Sobieski, podążający wówczas na Wiedeń. Monarcha zjadł obiad po czym zagrał w lombra (coś na wzór skata) z damami dworu. Przegrał z najszpetniejszą, jak skarżył się potem królowej Marysieńce.

Najstarszy tytuł prasowy w Raciborzu to Nowiny Raciborskie. Gazeta zaczęła się ukazywać z początkiem 1889 roku i stawiała sobie za cel krzewienie polskości. Wydawania zaniechano w 1921 roku, po plebiscycie, kiedy Racibórz pozostał w Niemczech. W 1992 roku Nowiny Raciborskie ponownie ukazały się na rynku.

NAJwyższą wieżę ma kościół św. Mikołaja na Starej Wsi. Ma 71 metrów. Niższa o 3 metry jest wieża kościoła farnego. Wieża na Ostrogu ma 60 metrów, a dawna wieża ciśnień, dziś siedziba Mieszko, raptem 40.

NAJmądrzejszą decyzją, jaką kiedykolwiek podjęły władze Raciborza, było doprowadzenie do miasta linii kolejowej i budowa dworca niedaleko starych fortyfikacji. Gdyby dworzec stanął, – jak pierwotnie planowano – na Dębiczu, wówczas nasze miasto podzieliłoby los Koźla, zdominowanego przez Kędzierzyn, właśnie za sprawą kolei. Wraz z pojawieniem się pierwszego pociągu zaczął się rozwijać przemysł, przybywało ludności, kamienic, restauracji, kin i teatrów. Dzięki kolei XIX-wieczny Racibórz stał się potęgą przemysłową.

Najpiękniejszym głosem może się pochwalić raciborzanka Marzena Korzonek. Zwyciężczyni finału „Szansy na sukces” oraz Konkursu Debiutów na 40. Krajowym Festiwalu Piosenki Polskiej w Opolu w 2003 roku a także półfinalistka II edycji Idola, przez tygodnik „Gala” została uznana za „nowy, wielki głos polskiej sceny”. W styczniu 2008 Marzena została nominowana do Nagrody Polskich Melomanów w kategorii Artysta Roku 2007 – R’N’B/ Soul.

NAJbardziej utytułowany sportowiec Raciborza to bez wątpienia Ryszard Wolny. Nie jest co prawda jedynym olimpijczykiem z naszego miasta, ale jedynym, który stanął na podium i zdobył złoto. Było to w 1996 roku w Atlancie. Wolny pojechał wtedy z dziką kartą i zrobił ogromną niespodziankę. Polskie zapasy święciły wówczas swoje największe triumfy. Poza Wolnym złoto przywieźli też Wroński i Zawadzki.

NAJstarsze, o tak!, polskie zdanie spisano w Raciborzu. Po pogromie legnickim do miejscowego klasztoru dominikańskiego p.w. św. Jakuba dotarł Jan Iwanowic, przyboczny rycerz Henryka Pobożnego. Zrelacjonował przebieg bitwy, dodając, iż książę Henryk, widząc ucieczkę Mieszka Otyłego, krzyknął: gorze szo nam stalo (stało się nam nieszczęście). Kronika dominikańska, w której zapisano relację Iwanowica, co prawda zaginęła, ale w XV w. zdanie trwogi przeniósł na karty swoich roczników Jan Długosz.

Najbardziej deszczowym miesiącem w Raciborzu od 1971 roku był lipiec 1997 roku, w którym spadło 352,3 mm opadów. A dzień o najintensywniejszych opadach to 7 lipca 1997 roku (92,9 mm). Z tymi lipcowymi ulewami wiąże się kolejne pogodowe naj..., a mianowicie najwyższy stan na Odrze w Miedoni, który 9 lipca 1997 r. wyniósł 10 m i 45 cm.

NAJdłuższa współczesna inwestycja w Raciborzu to budowa szpitala przy ul. Gamowskiej, obecnie prowadzona przez powiat. Trwa od lat 80. W tym roku pochłonie prawie 50 mln zł z budżetu państwa i Starostwa. Ile trzeba do końca, tego dokładnie nie wiadomo, bo czynione co jakiś czas kalkulacje dezaktualizują się w związku z rosnącymi kosztami robót.

NAJwybitniejszy władca Raciborza to bez wątpienia Mieszko I, zwany Plątonogim, syn Władysława II Wygnańca. Jest twórcą księstwa raciborskiego. Położył podwaliny pod jego rozwój gospodarczy i bił monetę. Kiedy już wykazał się na swoim podwórku, sięgnął na krótko po władzę w Krakowie. Był jedynym jak dotąd pochodzącym z Raciborza władcą Polski.

NAJbardziej rozpoznawalna marka z Raciborza to ZoZoLe – karmelki z musującym nadzieniem produkowane przez Mieszko. Badania IQS Quant Group pokazały, że Zozole to najczęściej spożywana marka cukierków wśród dzieci.

Największa sukienka wyszydełkowana została przez raciborzan dla Matki Polki. Wydarzenie to miało miejsce podczas 3. Raciborskiego Festiwalu Sztuki, organizowanego w 2007 roku przez Raciborskie Stowarzyszenie Kulturalne ASK. Sukienkę przygotowywano przez dwa dni, pracowali nad nią zgodnie młodsi i starsi raciborzanie, a w finałowym dniu festiwalu ubrano w nią pomnik. Inicjatorką akcji zbiorowego szydełkowania była pochodząca z Berlina Amy J. Klement.

NAJbardziej dochodowymi biznesami były w XIX-wiecznym Raciborzu produkcja słodyczy, cygar i dystrybucja win. Te pierwsze robiła firma Sobtzick, mająca fabrykę w gmachu obecnego Urzędu Miasta oraz przedstawicielstwa w Monachium i Wrocławiu. Cygara oraz papierosy to domena raciborskich firm Doms oraz Reiners. Wina, głównie marki Tokaj, dystrybuował Przyszkowski. Jego stara winiarnia i skład win do dziś stoją przy ul. Zborowej. Wizytówką zakładu było wino o nazwie „Kręcipysk”, którego recepturę oparto na ziołach.

Najlepszą szkolną gazetkę wydaje Gimnazjum nr 3 w Raciborzu. „Dyzio Gimnazjalista” istnieje od 1999 r. i może poszczycić się już wieloma sukcesami osiągniętymi m.in. w Ogólnopolskim Konkursie Czasopism Szkolnych „Pałuckie Pióro”, Konkursie na Najlepszą Gazetkę Szkolną Województwa Śląskiego, Ogólnopolskim Konkursie na Gazetkę Szkolną „Nasza gazetka o treściach ekologicznych”, Przeglądzie Czasopism Uczniowskich Szkół Stowarzyszonych SASP, Ogólnopolskim Konkursie Gazetek Szkolnych „Forum Pismaków” czy Ogólnopolskim Konkursie „Moja szkoła w Unii Europejskiej”.

NAJwiększy chwast wyrósł w 2006 roku na placu zabaw przy ulicy Kossaka. Oset mierzył prawie dwa metry wysokości i obdarzony był grubymi, kłującymi łodygami. Nie zniszczył go upał, może dobrze gdyby dokonał tego człowiek – zwłaszcza że w pobliżu bawią się dzieci. Na zdj. Stanisława Szczepanek, pokazująca jak duży jest chwast.

NAJcenniejszym średniowiecznym mieszczańskim przywilejem w Raciborzu było prawo do warzenia piwa. Bez niego żaden raciborzanin nie mógł się w pełni poczuć obywatelem miasta. Statystycznie, czy niemowlę czy osoba dorosła, piła dziennie 2 litry złocistego trunku. Uspokajamy jednak, nie miał on wówczas takiej zawartości alkoholu, jak dziś.

Najbardziej kosztowna inwestycja prowadzona w roku jubileuszu 2008, to rozbudowa i modernizacja sieci kanalizacyjnej. Będzie łącznie kosztować ponad 150 mln zł. To więcej niż wynosi roczny budżet miasta. Magistratowi udało się zdobyć 14,5 mln euro dofinansowania z unijnego Funduszu Spójności. To jednocześnie NAJwiększe jak dotąd wsparcie z Brukseli dla Raciborza.

Największe tłumy raciborzan przyszły na niedzielny koncert  Dody, który był gwoździem programu obchodów XIV Memoriału im. mł. kpt. A. Kaczyny i dha A. Malinowskiego w 2006 roku. „I love you, Doda” – skandowała rozentuzjazmowana publiczność, która czekała na pojawienie się artystki już od 17.00. Błyskały flesze aparatów fotograficznych i w ruch poszły kamery wideo. Balkony okolicznych domów były pełne gapiów.

Najstarsze stażem małżeństwo Jadwiga (87 lat) i Stanisław (85) pobrali się 26 grudnia 1944 roku na Wileńszczyźnie. W Raciborzu mieszkają od 1958 roku. Najbardziej podobają im się w mieście kościoły i Rynek. Doczekali się 16 wnucząt i 14 prawnuków – najmłodszy Kamil ma 4 miesiące.

NAJbardziej ekstrawagancki prezent podarował swojej ukochanej baron von Rothschild z Szylerzowic. Była to licząca sobie prawie 2800 lat mumia Egipcjanki. Kochanka prezentu nie przyjęła, dzięki czemu trafił do Raciborza i stanowi dziś okrasę Muzeum. Jest NAJcenniejszym zabytkiem, a Dżed Amonet ius anch NAJstarszą raciborzanką.

NAJdłuższy korek samochodowy mieliśmy niedawno, bo w 2007 roku. Wystarczyło, że
zamknięto most na Uldze i już w godzinach szczytu wyjazd z miasta w kierunku Markowic graniczył z cudem. Na szczęście jednak wybudowano obwodnicę z Markowic do Obory. Mówiło się o niej lata wcześniej. Przed zamknięciem mostu udało się ją wybudować w kilka miesięcy. Służy do dziś.

NAJwiększa z możliwych pomyłka przydarzyła się Morawianom, którzy w 1108 roku mieli bronić grodu raciborskiego przed wojami księcia Bolesława Krzywoustego. Widząc z daleka podążające w ich stronę hufce uznali, że to pobratymcy i otworzyli bramę. Tak zostali bez problemu pokonani, a Racibórz przypadł Polsce. Dodajmy, że dzięki opisowi tego zdarzenia w słynnej Kronice Galla Anonima, nasze miasto po raz pierwszy pojawia się na kartach źródeł.

największą prędkość wiatru (111 km/h) odnotowano 11 listopada 2004 roku. Wichura zerwała linie energetyczne, dachy budynków, a na placu Wolności połamane drzewa zniszczyły dwa samochody. W akcji ratunkowej uczestniczyło w powiecie raciborskim 13 zastępów straży zawodowej i 57 jednostek ochotniczych.

Największy hit wydawniczny ostatnich lat. Sprzedaż książek o przygodach „Harry’ego Pottera” osiągnęła w raciborskiej księgarni „Sowa” poziom kilkunastu tysięcy egzemplarzy. – Najlepszy wynik miała piąta część. Wcześniejsze słabiej zaczynały w dniu premiery ale nadrabiały później. Z kolejnymi było na odwrót – tłumaczy Dariusz Biel z „Sowy”. Porównywalne wyniki sprzedaży odnotowuje jedynie
w przypadku podręczników.

NAJdłuższa ulica w Raciborzu to ul. Rybnicka, ciągnąca się od wiaduktu przy Bosackiej do granic Kornowaca. Ma 5,8 km długości. Kolejna to Opawska (4,5 km).

Najwięcej oddanej honorowo krwi*. 66–letni Jerzy Janus od 1967 roku oddał honorowo aż 86 litrów krwi. W Raciborzu mieszka od 1973 roku, przez 30 lat był szefem klubu krwiodawców przy Rafamecie w Kuźni Raciborskiej. – To zawsze było ładne i czyste miasto – podkreśla krwiodawca. Dlaczego to robi? – Bo trzeba być dobrym dla innych – odpowiada. Na zdjęciu z żoną Barbarą prezentują Złoty Krzyż Zasługi nadany krwiodawcy przez nawyższe władze państwowe. *wg danych Regionalnego Centrum Krwiodawstwa w Raciborzu to jeden z rekordzistów

NAJgorsza dynastia raciborska to Przemyślidzi opawscy z bocznej czeskiej linii królewskiej, którzy przejęli rządy w mieście i księstwie po Piastach. Wykazywali skłonności do dewiacji, okrucieństwa, nie brakowało wśród nich głupców (Wacław rybnicki nosił przydomek Fatuus, a zatem błazen, dureń lub kiep) i utracjuszy, którzy rozprzedawali majątek księstwa a także ożenków między bliskimi krewnymi, co zdegenerowało materiał genetyczny familii. Ostatni jej przedstawiciel Walenty, zwanym Garbatym, umarł bezpotomnie w 1521 r. Wcześniej zdołał sprzedać część ziem i spieniężyć stos książęcych przywilejów.

NAJgłupszy ruch taktyczny na polach średniowiecznych polskich bitew wykonał książę raciborski Mieszko Otyły. Stało się to w 1241 r., na polach legnickich. Polacy początkowo wygrywali bitwę, gdy nagle, zmylony przez jednego z Mongołów, Otyły wycofał górnośląskie hufce i uciekł do Legnicy. Wojowie Czyngis–chana wygrali starcie, a śmierć poniósł głównodowodzący Polakami, książę Henryk Pobożny.

NAJwiększa granda to podjęta w czasach PRL-u decyzja o podwyższeniu wałów Ulgi od strony Markowic. To dlatego w 1997 roku woda Odry zalała Ostróg i Płonię, a nie rozlała się w stronę Markowic i Nędzy.

Najwyższą sprzedaż osiągnęło wydanie Nowin Raciborskich z 14 listopada 2006 roku. Raciborzanie zawsze interesowali się lokalną polityką, a ten numer poświęcony był właśnie wynikom wyborów samorządowych.

Najstarszym samochodem na ulicach Raciborza jest bmw 321 z 1949 roku. Jego właściciel – Leonard Białuski kupił je w połowie lat osiemdziesiątych. Pojazd nie miał silnika, ale karoseria i część wnętrza pozostała. Remontował go 3 lata. Silnik włożył z mercedesa o podobnych parametrach. Samochód ledwie ocalał podczas powodzi. W ostatniej chwili przed ewakuacją właściciel przypomniał sobie, że w garażu jest jeszcze bmw. – Jakby go wtedy zalało, to byłby koniec samochodu – przyznaje mężczyzna.

Najwyższą temperaturę powietrza raciborska stacja meteorologiczna odnotowała w sierpniu 1992 roku.
Było to 36,8?C. Natomiast najzimniej było w styczniu 1985 r.
Temperatura spadła wówczas aż do –33,3 ?C.

  • Numer: 24 (843)
  • Data wydania: 10.06.08