Nowy dyrektor powie, co dalej
Na razie nie wiadomo, jaki los czeka MZB. Dotychczasowy konkurs na obsadzenie fotela dyrektora przyniósł co prawda rezultat w postaci wyboru byłego dyrektora Jacka Łapińskiego, ale ten kilka dni przed tym, jak miał objąć urząd zdecydował, że zostaje w swoim dotychczasowym miejscu pracy w Gdańsku. – Liczyłem, że p. Łapiński sprzeda nam swoje doświadczenia i rozwiąże kłopoty z określeniem kierunków, w jakich powinno iść miasto w kwestii gospodarki mieszkaniowej – mówi prezydent Mirosław Lenk.
Ogłosił już nowy konkurs na stanowisko dyrektora, a zwycięzcę mamy poznać z końcem września. O nominację stara się osiem osób, w tym dwóch dyrektorów podobnych zakładów w innych śląskich miastach. – Jestem zdecydowany powierzyć to zadanie osobie z zewnątrz. Takie spojrzenie z boku będzie chyba najlepsze – dodaje Lenk. MZB prowadzi obecnie bieżącą działalność i wypowiada zarządzanie wspólnotami. Powód? Jako miejska jednostka nie może zajmować się taką działalnością. Pozbędzie się łącznie stu budynków, które przejmą inni zarządcy. Do największych należy Spółdzielnia Mieszkaniowa „Nowoczesna”, PGL „Dom”. Konkuruje z nim kilka innych firm. Nieoficjalnie wiadomo, że MZB nie chce wspólnot, które stwarzały najwięcej problemów, czyli narzekały na obsługę. Pozostawiło sobie jednak jeszcze dwieście budynków, w których zarządzaniem też nie najlepiej sobie radzi. Coraz więcej zarządów wspólnot wie, że w najbliższym czasie będzie musiało dokonać wyboru, co dalej? W ramionach MZB trudno bowiem zrealizować jakichś program gospodarczy. – Wiem, że ta firma ma kłopoty, bo odchodzą z niej ludzie z wyobraźnią. Reszta wyczekuje ze świadomością, że mogą być redukcje zatrudnienia – przyznaje prezydent.
Nowy dyrektor ma mu podpowiedzieć rozwiązanie. Te zaś są dwa: albo MZB pozostanie tylko przy zarządzaniu budynkami w 100 proc. gminnymi i odda resztę wspólnot (szacuje się, że przygotowanie tego potrwałoby około 2 lat) albo stanie się spółką kapitałową i zawalczy o wspólnoty, nie tylko te, co ma, ale i inne, które już odeszły. – To obiecujący rynek. MZB ma tu duże szanse, bo ludziom kojarzy się ze stabilizacją – dodaje prezydent.
(waw)
Najnowsze komentarze