Zająłeś mi miejsce, weź też moje kalectwo
Racibórz w Kampanii Parkinowej uczestniczy po raz drugi. Koordynuje ją miejski Ośrodek Pomocy Społecznej. Trwające do końca października przedsięwzięcie rozpoczęło się 19 września od konferencji prasowej przed raciborskim szpitalem. Uczestniczyli w niej przedstawiciele władz miasta, policji, straży miejskiej oraz organizacji społecznych. – Chcemy zaapelować do policji i straży miejskiej, by baczniej zwracali uwagę na pojazdy zaparkowane na miejscach wyznaczonych dla inwalidów. Niestety, znaki drogowe nie przemawiają do wszystkich kierowców, tak mocno, jak konieczność zapłacenia mandatu – mówi Katarzyna Fiołka, koordynator ds. osób niepełnosprawnych Ośrodka Pomocy Społecznej w Raciborzu. – Pod szpitalem mamy wyzanczone miejsca dla osób niepełnosprawnych. Zdarza się jednak, że samochody stawiają tam kierowcy pełnosprawni. Każdemu wydaje się, że to tylko na chwilę, a tymczasem utrudniają życie niepełnosprawnym – przyznaje Ryszard Rudnik, dyrektor Szpitala Rejonowego w Raciborzu. W trakcie konferencji pod szpitalem rozdawane były ulotki informacyjne.
Do postawienia pojazdu na tzw. „kopercie” upoważnia specjalna imienna karta parkingowa. To dokument wydawany przez starostę. Powinien być umieszczony w samochodzie, w widocznym miejscu. Mogą uzyskać go osoby z orzeczeniem niepełnosprawności w stopniach ciężkim, umiarkowanym i lekkim oraz instytucje zajmujące się opieką, rehabilitacją czy edukacją osób niepełnosprawnych. Karta parkingowa zezwala posiadającej ją osobie nie stosować się do niektórych znaków drogowych, m.in. zakazu ruchu, wjazdu, zatrzymywania i postoju.
Zaparkowanie samochodu na miejscu dla inwalidy może kosztować nieuprawnionego do tego kierowcę 100 zł mandatu. – To za mało! W USA kara wynosi 560 dolarów! – przekonuje radny Piotr Klima, obecny na konferencji. Jednak policja i straż miejska karać mogą jedynie wówczas, gdy koperta znajduje się na drodze publicznej lub w strefie zamieszkania. Nie mogą interweniować np. na parkingach sklepowych. – Zamierzam zwrócić się do wszystkich hipermarketów, by ustawili na swoich parkingach znaki „strefa zamieszkania”. Wbrew potocznie przyjętemu rozumieniu może być on ustawiony nie tylko na osiedlach mieszkalnych. Oznacza on, że kierowcy muszą stosować się do konkretnych przepisów m.in. jazdy z prędkością do 20 km/h czy parkowania w wyznaczonych miejscach – wyjaśnia Andrzej Migus, komendant Straży Miejskiej w Raciborzu. – To dla nas żaden przywilej, to wyrównywanie szans – dodaje poruszający się na wózku inwalidzkim Jerzy Wiśniewski, prezes Stowarzyszenia na Rzecz Integracji „Podaj Rękę”.
Sonda - Co raciborzanie sądzą o akcji?
Lucyna Lazar
Sprawni kierowcy nie powinni zajmować na parkingach miejsc dla inwalidów. Za coś takiego trzeba surowo karać. Takie akcje są potrzebne, przemawiają kierowcom do wyobraźni.
Izabela Flut
Akcja słuszna. Wiele razy widziałam, jak na kopertach zaparkowane były samochody bez specjalnego znaczka. Zdrowi kierowcy mogą przejść się o kilka metrów więcej.
Edward Ogonowski
Dla inwalidów powinno być dużo więcej udogodnień. To oburzające, że zdrowi kierowcy parkują na „kopertach” a niepełnosprawni krążą po całym parkingu, bo nie mają gdzie stanąć.
(Adk)
Najnowsze komentarze