Tworków wyżej niż Krzyżanowice
Zamiast gwiazd mamy dobrych piłkarzy – mówi o nowym składzie LKS Tworków jego trener Piotr Szlezinger.
W klubie, w którym niektórzy żałowali, że utrzymał się w V lidze (bo na mecze często przegrywającego zespołu przychodzi mało kibiców, a w klasie A było ich mnóstwo), cieszono się z dwóch zwycięstw na starcie rozgrywek. – Pokonując 15 sierpnia Radlin, u siebie wygraliśmy po 10 miesiącach przerwy – zauważył Artur Krzykała, prowadzący statystykę LKS-u. Ostatni raz Tworków wygrał na własnym boisku także w... święto, bo 11 listopada.
Nowi w zespole z Tworkowa to m.in.: Sławomir Pytlik z LKS Kornowac, Adam Piechaczek ze Studziennej (strzelił gole Rymerowi i Radlinowi) a także Sebastian „Siba” Górny i Damian Sylwester z Pietrowic Wielkich (byłego klubu Szlezingera) oraz Marcin Wojnarowski z Krzanowic. – To rzemieślnicy, którzy mogą się u nas jeszcze wiele nauczyć. W niższych klasach stanowili o sile swoich zespołów – podkreśla trener.
– Niefart z minionego sezonu mamy już chyba za sobą. Trenera Szlezingera chcieliśmy zatrzymać bez względu na to czy spadniemy czy nie. Szkoli u nas także juniorów – mówi prezes Zygmunta Gajda.
Kontuzji, która wykluczy go na dłużej, doznał kapitan drużyny Wojciech Rauch. Jego brak był widoczny już w meczu z Radlinem.
ma.w
Najnowsze komentarze