Niedziela, 1 września 2024

imieniny: Bronisławy, Idziego, Bronisza

RSS

Przetargi marszałka i ministra

21.08.2007 00:00
52 mln zł na dokończenie szpitala przy ul. Gamowskiej jest na wyciągnięcie ręki, ale minister z marszałkiem wciąż nie mogą uzgodnić zapisów kontraktu regionalnego.

Na mocy kontraktu państwo przekazuje pieniądze na dokończenie dawnych inwestycji centralnych, do których zalicza się budowa szpitala przy ul. Gamowskiej. Potrzeba tu jeszcze ponad 80 mln zł. – Państwo chce nam dać 52 mln zł, w tym roku 20, w przyszłym 32 mln zł. Problem w tym, że minister rozwoju regionalnego nie może się na razie dogadać z marszałkiem co do zapisów kontraktu. Dla nas to niekorzystna sytuacja, bo im później wpłyną pieniądze, tym trudniej będzie je wydać, bo obowiązuje nas tryb przetargowy – tłumaczy starosta Adam Hajduk.

W czym problem? Ministerstwo daje pieniądze, ale tylko na prace budowlano-montażowe, twierdząc, że koszty wyposażenia powinny być pokryte ze środków unijnych. Tymi ostatnimi dysponuje marszałek i rozdziela je w formie konkursów. Gdyby przystał na propozycję ministra, wówczas część puli musiałby zabezpieczyć dla Raciborza, co z kolei nie spodoba się innym samorządom. Pieniędzy z Brukseli jest bowiem znacznie mniej niż potrzeb zgłaszanych przez śląskie gminy, powiaty i samo województwo. Marszałka nie przekonuje nawet propozycja ministra, że do każdej unijnej dotacji na wyposażenie szpitala dołoży 15 proc.

Starosta Hajduk nie kryje zdenerwowania sytuacją. Czas leci, a poza dokończeniem bloku operacyjnego, instalacji czy elewacji bloku głównego są ogromne potrzeby sprzętowe. – Jeśli podpiszemy się pod propozycją ministra, wówczas dostaniemy 52 mln zł w ciągu 2 lat i koniec. Rząd umyje od szpitala ręce. My będziemy musieli zabiegać w Katowicach o pieniądze z UE, a trudno powiedzieć, czy je w końcu otrzymamy – kończy szef zarządu powiatu.

(waw)

  • Numer: 34 (801)
  • Data wydania: 21.08.07