Endhated zagra na Memoriale
Grupa Endhated istnieje od 2001 r. – W szopie, na lichym sprzęcie poznawaliśmy granie. 4 lata docieraliśmy się i inwestowaliśmy w sprzęt – wspomina Robert Koziarski, klawiszowiec. – Od 2005 r. rozpoczęliśmy tworzyć studio, zaadaptowaliśmy na nie strych i teraz nagrywamy u siebie – dodaje muzyk.
Skład zespołu to: Daniel Siniakiewicz (gitara i wokal), Amadeusz Cieślik (gitara i skrzypce), Robert Koziarski (instrumenty klawiszowe), Paweł Czech (bas), Stanisław Czech (perkusja). Znają się od lat, są kolegami z podwórka lub szkoły. – Podstawa zespołu to ludzie. Gdy tu się źle dzieje, praca nie owocuje – opowiada Koziarski.
Skąd nazwa zespołu? – Paweł wpadł na taki pomysł. W wolnym tłumaczeniu ‘endhated’ oznacza ‘koniec nienawiści’. Myśleliśmy ostatnio o jej zmianie, bo jest trudna, ale nic lepszego nie wymyśliliśmy, a poza tym pod tą nazwą jesteśmy już znani – wyjaśnia klawiszowiec .
Obecnie oprócz tego, że zagrają na Memoriale dużo koncertują: – Swego czasu braliśmy udział w różnych przeglądach, np. w debiutach opolskich, ale daliśmy sobie z tym spokój. Lepiej jest się pokazywać na koncertach. Jest to bardziej zauważalne. Tam, gdzie wystąpimy zostaje po nas ślad i często ludzie chcą, żebyśmy wrócili – opowiada Robert Koziarski.
Występ na Memoriale był ich marzeniem. – Ubzduraliśmy sobie, że zagramy i udało się – mówi radośnie Robert.
Zaprezentują 13 utworów: – Będą kawałki zróżnicowane, od skocznych i żywych po ballady. Chcemy trafić do szerokiego odbiorcy, co się udaje, bo po koncertach podchodzą zarówno nastolatki, jak i ludzie ok. 50-letni i pytają o naszą płytę – mówi klawiszowiec.
Zespół zapowiada kilka niespodzianek: – Zaśpiewamy 1 kower, 1 utwór w języku obcym. Dodatkową atrakcją będą 2 kawałki ze skrzypkami, jest to ciekawe, bo łączymy je z mocnym, rockowym brzmieniem.
(JaGA)
Najnowsze komentarze