Tadeusza nic nie rusza
Taką możliwość daje im nowelizacja ustawy o spółdzielniach mieszkaniowych, która wchodzi w życie 31 lipca. Każdy członek, któremu przysługuje lokatorskie prawo do lokalu mieszkalnego może zażądać przeniesienia na niego własności nieruchomości. Nie będzie to już własnościowe prawo do lokalu spółdzielczego, ale klasyczna własność, a więc obejmująca zarówno mieszkanie jak i przypadającą na nie współwłasność gruntu (tak jak przy wykupie mieszkania od miasta).
Koszty uwłaszczenia będą niewielkie. Przed podpisaniem aktu notarialnego członkowie muszą spłacić przypadającą na mieszkanie nominalną kwotę umorzenia kredytu lub dotacji (niewielkiej części osób będzie też dotyczyć spłata części kosztów budowy przypadających na ten lokal, jeśli nie zostały spłacone w całości). W praktyce będą to kwoty od kilkudziesięciu do raptem kilkuset złotych. Ponadto trzeba mieć w spółdzielni tzw. czyste konto, tzn. nie zalegać z opłatami czynszowymi.
– Mamy 6337 mieszkań. 2247 z nich to lokatorskie – mówi prezes „Nowoczesnej” Tadeusz Wojnar. Spodziewa się, że z chwilą wejścia nowelizacji w życie znaczna część osób będzie chciała szybko skorzystać z prawa do uwłaszczenia, bo nowe przepisy mają trafić do Trybunału Konstytucyjnego. Ten orzeknie, czy są zgodne z Konstytucją, bo dotychczas około 2,6 mln lokatorów w całym kraju nabyło własnościowe prawo do lokalu za znacznie wyższe kwoty, liczone w odniesieniu do wartości rynkowej. – Dlaczego więc pozostały milion lokatorów ma być traktowany inaczej? – dodaje pytająco prezes.
Lokatorzy „Nowoczesnej” mogą też mówić o szczęściu, bo raciborska spółdzielnia ma uregulowany stan prawny do gruntów, na których stoją jej bloki (spółdzielnia ma je w użytkowaniu wieczystym). W kraju jest z tym różnie. Szereg bloków stawiano nie troszcząc się o prawo do terenu. W tych przypadkach uwłaszczenie, w myśl nowych zasad, jest niemożliwe, bo do mieszkania nie można przypisać części działki. Co więcej, nowelizacja wyklucza już kolejne przekształcenia mieszkań lokatorskich w spółdzielcze prawo własnościowe.
– Jesteśmy przygotowani na nowe przepisy i wszystkie wnioski będziemy załatwiać bez zbędnej zwłoki. Jedyną przeszkodą są możliwości biur notarialnych. Wątpię, czy w krótkim czasie będą w stanie obsłużyć tak dużą liczbę transakcji – kończy prezes. Na zmianę statusu mieszkania, zgodnie z przepisami, spółdzielnia ma 3 miesiące.
Maria Jabłońska zastępca naczelnika Urzędu Skarbowego w Raciborzu:
Nabywając własność mieszkania i chcąc go niedługo potem sprzedać trzeba pamiętać o skutkach podatkowych - ostrzega Maria Jabłońska, zastępca naczelnika Urzędu Skarbowego w Raciborzu. Odpłatne zbycie przed upływem pięciu lat liczonych od końca roku kalendarzowego, w którym nastąpiło nabycie, rodzi zobowiązanie wobec fiskusa. Zgodnie z obecnymi przepisami, dochód z takiej transakcji (a więc różnica między przychodem a kosztami nabycia oraz ewentualnie poczynionych nakładów na mieszkanie) podlega opodatkowaniu stawką 19 proc. i nie łączy się go z dochodami z innych źródeł. Podatek wykazywany jest w zeznaniu za rok, w którym zbyto nieruchomość, a zapłata - w terminie złożenia zeznania. Nie zapłacimy podatku, jeśli w momencie zbycia będziemy zameldowaniu w lokalu przez przynajmniej 12 miesięcy. Ale uwaga. Zgodnie z interpretacją Ministra Finansów okres ten powinien być liczony od chwili nabycia lokalu. W praktyce więc, chcąc uniknąć podatku od sprzedaży mieszkania przejętego na własność od spółdzielni po 31 lipca, trzeba będzie poczekać rok. Trzeba też pamiętać, że zwolnienie przysługuje wówczas jeśli w terminie 14 dni od zbycia powiadomimy właściwy urząd skarbowy, że spełniamy warunki do skorzystania ze zwolnienia.
Tadeusz Wojnar prezes SM Nowoczesna:
Decyzja większości sejmowej w sprawie wprowadzenia możliwości przejęcia mieszkania lokatorskiego niewiele zmieni w funkcjonowaniu „Nowoczesnej”. Nowelizację należy traktować jako formę zadysponowania pieniędzmi państwowymi, które kiedyś przeznaczono na kredyty. Można oczywiście dyskutować, czy jest sprawiedliwa wobec tych, którzy dotąd nabywali własnościowe prawo do lokalu. Rocznie przekształcenia mieszkań lokatorskich na spółdzielcze własnościowe dawało nam średnio 500 tys. zł na fundusz remontowy. Teraz nie uzyskamy tych wpływów, ale nie jest to kwota, która może zachwiać naszym planem remontowym. Nie obawiamy się również, że spółdzielcy będą korzystali z prawa do podziału spółdzielni, np. w ramach jednego bloku przy osiedlach. „Nowoczesna” dba o swoje zasoby i robi to dobrze. W Raciborzu nie ma zaś rozwiniętego rynku usług zarządu nieruchomościami. Nie sądzę więc, by spółdzielcy chcieli cokolwiek zmieniać i narzekać później, jak członkowie wspólnot w dawnych budynkach komunalnych.
Ile u notariusza?
Osoby nabywające własność mieszkania lokatorskiego będą musiały uiść wynagrodzenie notariusza. Nowelizacja ustawy ustaliła je na poziomie 234 zł + 22 proc. VAT. Koszty sądowe z tytułu założenia księgi wieczystej to kolejne 360 zł.
Czy nowelizacja ustawy o spółdzielniach spowoduje zwiększoną podaż mieszkań na rynku nieruchomości?
Elżbieta Radomyska z biura „Rezydencja”
Na jakieś znaczące zwiększenie podaży trudno liczyć, bo spółdzielca, choć z lokatora stanie się właścicielem, musi przecież gdzieś mieszkać. Stawki w Raciborzu ustabilizują się na poziomie 2,5 tys. zł za metr kw.
Antoni Tomczak z biura „Manager”.
Uważam, że zwiększy się podaż mieszkań, ale raczej nie wpłynie to na poziom cen, bo popyt na mieszkania w Raciborzu jest znaczny, a ofert jak na lekarstwo. Cena za dobry lokal osiąga już 2,2 tys. zł.
Tadeusz Wojnar prezes SM „Nowoczesna”
Być może dojdzie do większej liczby zamian. Część osób bowiem, które uwłaszczą się za niewielką opłatą, może chcieć przenieść się na mniejsze mieszkania, licząc na dopłatę od drugiej strony.
Grzegorz Wawoczny
Najnowsze komentarze