Wtorek, 19 listopada 2024

imieniny: Elżbiety, Seweryny, Salomei

RSS

Co trzęsie Oborą

17.07.2007 00:00
–  Siedziałem w fotelu i poczułem kołysanie. Pomyślałem, że to trzęsienie ziemi – mówi jeden z mieszkańców raciborskiej dzielnicy Obora. – Od tych wstrząsów pękają nam domy! – denerwują się inni. Wojciech Wojtak z Pracowni Geofizycznej PAN uspokaja, że zapisy sejsmografu są w granicach normy.

– Niech nas nimi zabiją, ale nie pozwolimy rujnować dorobku naszego życia i naszych przodków! – zapowiadają mieszkańcy dzielnicy Obora w proteście przeciwko sposobowi prowadzenia prac budowlanych na terenie Centrum Handlowego Auchan w Raciborzu.

– Od kiedy zaczęli budować Castoramę, przeżywamy trzęsienie ziemi! Ruszają się nam meble w mieszkaniach, dzwonią szyby. Najgorsze, że zaczynają pękać nam domy. Prace trwają dopiero kilka dni, a już są takie zniszczenia. Co będzie po dłuższym czasie? – martwi się Marek Mokrosz, mieszkaniec ul. Przemysława, z którą sąsiaduje budowa.

Największe obawy mieszkańców dzielnicy budzi sposób prowadzenia prac. Kolejne pawilony mają powstać na wbijanych w ziemię palach. Do tego używane są kafary o wielotonowym nacisku i dźwig ubijający ziemię ok. 20-tonowym ciężarem. Prace trwają zwykle od godz. 8.00 rano do 17.00. Już od kafarów trzęsą się meble. – Najgorzej jest, jak dźwig zrzuca ciężar. Wtedy rozchodzi się fala jak przy trzęsieniu ziemi. Tego nawet nie słychać, ale czuć – mówi Stefan Zdrzałek, sąsiad pana Marka. – Siedziałem w fotelu i poczułem kołysanie. Pomyślałem, że to trzęsienie ziemi. Nie było słychać żadnego huku. Zadzwoniłem do stacji geofizycznej. Podobno odnotowali tam jakieś wstrząsy – opowiada Tomasz Kusy, radny miejski, również mieszkający nieopodal terenu budowy.

Po skardze mieszkańców odbyła się wizja lokalna z udziałem inspektorów PINB. Wykonawca, na wniosek inwestora wykonał badania szkodliwości prowadzonych prac. – Są dwie normy budowlane. Jedna dotyczy oddziaływania na budynki, druga, bardziej surowa, na ludzi. Nie wiem, jakie są wyniki tych badań i jaka norma została wzięta pod uwagę – przyznaje Tomasz Kusy.

– Czekamy na wyniki badań. Na razie nie wiadomo, co jest przyczyną powstałych pęknięć. Możemy interweniować dopiero, gdy roboty prowadzone są niezgodnie z projektem albo z narażeniem zdrowia, życia lub mienia. Na razie nie możemy tego stwierdzić – mówi Leszek Chojecki z Powiatowego Inspektoratu Nadzoru Budowlanego w Raciborzu.

– Jak stawiali Auchan, to nie było takich problemów. Może teraz dzieje się tak, ponieważ  robią to parę kroków od naszych domów? Może grunt jest tu inny? – zastanawiają się mieszkańcy. – Skutki tych prac mogą wyjść na jaw dopiero po pewnym czasie. Od kogo będziemy domagać się wtedy odszkodowania? – denerwuje się Ewald Drożdżok. – Nasze domy tego mogą nie wytrzymać. Były budowane w latach 60., kiedy nie było materiałów budowlanych, każdy robił z czego mógł – wspomina Gerard Leśniok. – Nie mamy nic przeciwko centrum handlowemu. Ale nie chcemy ponosić takich kosztów jego otwarcia – wskazuje pan Ewald. – Żądamy wstrzymania robót do czasu wyjaśnienia, czy są szkodliwe dla naszych domów, albo też zmiany sposobu ich prowadzenia – twierdzą zgodnie mieszkańcy.

Zwróciliśmy się do sieci Schiever Polska w Poznaniu, jako inwestora budowy (taka informacja widnieje na tablicy, postawionej niedaleko ulicy, gdzie prowadzona jest część prac). Tuż przed zamknięciem tego numeru „Nowin Raciborskich”  otrzymaliśmy odpowiedź, że sieć nie jest już właścicielem terenu i odesłała nas  do Castoramy, jako obecnego inwestora. Odpowiedź tej firmy opublikujemy w kolejnym numerze naszego tygodnika.

Aleksandra Dik

  • Numer: 29 (796)
  • Data wydania: 17.07.07