Niedziela, 2 czerwca 2024

imieniny: Erazma, Marianny, Marzanny

RSS

Odchudzimy wodzisławian

19.06.2007 00:00
Robert Sowa, znany z wielu telewizyjnych programów kulinarnych, szef kuchni hotelu Jan III Sobieski, gotował dla wodzisławian na miejscowym rynku.

Znany kucharz przygotował potrawy z grilla. Tym razem jednak na ruszcie zamiast białej kiełbasy, karczku i popularnych szaszłyków z boczku królowały dużo bardziej dietetyczne potrawy.

– Postanowiliśmy odchudzić wodzisławian. Tradycyjne polskie grillowe potrawy już się chyba wszystkim przejadły po ostatnich długich weekendach. Dlatego zaserwujemy m.in. filet z łososia cujun z salsą pomidorową i świeżą kolendrą, marynowaną pierś z kurczaka nadziewaną serem pleśniowym i suszonymi pomidorami z sosem kaparowym oraz kafte, czyli mieloną jagnięcinę, wcześniej marynowaną, z sałatką z papryki i do tego tzatziki – mówi szef kuchni.

Szef kuchni przyznaje, że w ten sposób chce zachęcić Polaków do eksperymentowania w kuchni. Czasem warto zmienić upodobania, żeby spróbować wykwintnych potraw, które nie zawsze muszą być skomplikowane i drogie.

– Polacy to tradycjonaliści. Wystarczy popatrzeć na tacki z serwowanym tutaj jedzeniem. Króluje kawałek kiełbasy i musztarda. A wystarczy po prostu chcieć. Łososia może przyrządzić nawet osoba, która bywa w kuchni okazjonalnie. Najpierw trzeba go przez dwie godziny marynować w oliwie z dodatkiem czosnku, świeżego rozmarynu, soli i pieprzu. Całość należy posypać oscypkiem. Potem wystarczy włożyć danie na 20 minut do rozgrzanego piekarnika lub wrzucić na grillowy ruszt i gotowe – podaje gotowe receptury kucharz.

Robert Sowa osobiście preferuje kuchnię śródziemnomorską. Nie ukrywa, że jest smakoszem win. Lubi wykorzystywać w swoich potrawach warzywa i owoce sezonowe, do czego zachęca także innych. Wśród deserów uznaniem znakomitego kucharza cieszą się typowe polskie smakołyki: kremówki, pączki z nadzieniem różanym i szarlotka na ciepło podawana z lodami.

Sonda - Czy znasz i lubisz egzotyczną kuchnię?

Dorota Maj
Raczej nie jadam takich potraw i nie mam kontaktu z egzotyczną kuchnią. Pod tym pojęciem rozumiem zagraniczne potrawy, jakieś bardziej hawajskie oraz  kuchnię śródziemnomorską.  Wolę tradycyjną, polską kuchnię.

Tomasz Czaplak
Dla mnie kuchnia egzotyczna to np. jakieś owoce z innego kraju, nie znane nam w Polsce, albo potrawy śródziemnomorskie typu krewetki, ślimaki, ośmiornice, homary i raki.  Na co dzień nie jadam i nie przygotowuję takich potraw, tylko podczas pobytu w Hiszpanii jadłem ślimaki i krewetki. Wiadomo, że lepsza jest nasza polska kuchnia, na której się wychowaliśmy, którą mamy na co dzień.  Te potrawy, które jadłem nie były takie złe, ale jednak lepiej smakują swoje.

Małgorzata Wasilewska
Dania egzotyczne na pewno nie są związane z polską, tradycyjną kuchnią. Egzotyczna potrawa kojarzy mi się z kuchnią tajską, chińską, nawet czeską. Najbardziej lubię potrawy chińskie, dlatego czasami przygotowuję takie w domu. W restauracjach nie jadam potraw egzotycznych, ponieważ ich ceny są bardzo wysokie.

Justyna Lenort
Dania egzotyczne to przede wszystkim owoce morza. Jako kuchnię egzotyczną określiłabym kuchnię śródziemnomorską. Nie jadłam jednak nigdy takich potraw. Gdybym miała wybierać między tradycyjnymi polskimi daniami a potrawami egzotycznymi, zdecydowałabym się na to, co nasze – dobrze znane i smaczne.

(j.sp)

  • Numer: 25 (792)
  • Data wydania: 19.06.07