Szukamy dobrej formuły
Kultura to całokształt dóbr materialnych i duchowych, gromadzonych i przekazywanych z pokolenia na pokolenie. Wydaje się, że w ostatnim okresie czasu odbyło się wiele imprez kulturalnych, które z całą pewnością mogły zadowolić gusta różnych odbiorców, m.in. uroczystości i festyn związane ze 160 rocznicą linii kolejowej Racibórz - Chałupki, wielka Majówka w „Strzesze”, festyn z okazji wybicia przez NBP okolicznościowej 2 zł monety, Festiwal Piosenki i Wiersza Ekologicznego, koncerty Majki Jeżowskiej, Zuzanny Schreder, Marzeny Korzonek i coś zupełnie innego Międzynarodowy Turniej Rycerski. Ponadto imprezy przygotowywane przez RCK, bibliotekę, muzeum, szkoły i przedszkola z udziałem utalentowanych raciborskich artystów.
Nasuwa się pytanie, czy zadowala to mieszkańców? Jedni mówią, że się nic nie dzieje, inni przychodzą ze skargami na muzykę na Rynku i często montowaną tam scenę, stwierdzając, że dawniej tak nie było! Było cicho i spokojnie – mówią. Teraz jest inaczej, ciągle ta... muzyka. Inni chwalą sobie i aktywnie uczestniczą w imprezach. Wypoczywają całymi rodzinami.
Przed nami Dni Raciborza, z „Golec uOrkiestrą”, „Oddziałem Zamkniętym”, „Pływadło”, Dni Partnerskie z Kędzierzynem-Koźlem, konferencja naukowa „X - lat po powodzi” i pokazy ratownictwa wodnego na Odrze oraz Fiesta Kubańska. Z całą pewnością jest to oferta kulturalna, dzięki której każdy mieszkaniec znajdzie coś dla siebie, jeżeli tylko będzie tym zainteresowany.
Czy w takim razie możemy być już zadowoleni? Może tak, może nie. A może potrzeba nam większej promocji tych przedsięwzięć, aby docierały one do tych, którzy mogą i powinni być potencjalnymi odbiorcami. Często marzą nam się występy gwiazd wielkiej estrady, które jednak kosztują krocie. I to jest ten główny problem. Dlatego też trzeba szukać innych, ale sprawdzonych form artystycznych, gdzie świetnie wpisuje się amatorski ruch artystyczny. Któż nie zna Stowarzyszenia Kultury Ziemi Raciborskiej „Źródło” i jego „Mażoretek”. I oby takich stowarzyszeń w różnych dziedzinach kultury było jak najwięcej.
Przed nami wakacje i sezon urlopowy. Jedni wyjadą z miasta na zasłużony wypoczynek, inni pozostaną, chcąc wypocząć w domu. Czy grozi im nuda? Nową formą i propozycją kulturalną będą m.in. letnie, sobotnie i niedzielne koncerty na raciborskim Rynku.
Ale jako władze nie przestajemy poszukiwać. Wiemy, że trzeba eksperymentować, próbować różnych pomysłów, znaleźć formułę na jedną wielką imprezę, z której zasłynie Racibórz. Chętnie wsłuchamy się w głosy mieszkańców na portalu nowiny.pl. W przyszłym roku 900-lecie Raciborza. Już teraz chcemy przygotować imprezy, które naprawdę zapiszą się w annałach.
Ludmiła Nowacka - wiceprezydent Raciborza
Najnowsze komentarze