Niedziela, 1 września 2024

imieniny: Bronisławy, Idziego, Bronisza

RSS

Stacja Racibórz city

12.06.2007 00:00
Powstały w 1979 r. dworzec lata świetności ma już za sobą. Zdewastowany obiekt przejmie teraz miasto. Czy uda się szybko nadrobić stracony przez PKP czas?

Zgodnie z obietnicami złożonymi podczas obchodów 150 lat połączenia kolejowego Racibórz – Chałupki, miasto szykuje się do przejęcia dworca PKP. Ma być ładniejszy i lepiej zagospodarowany.

– Otrzymaliśmy już informację, że wojewoda przesłał PKP decyzje uwłaszczeniowe. Wystąpiliśmy więc o przekazanie dworca wraz z przyległymi nieruchomościami – mówi prezydent Mirosław Lenk. Ma nadzieję, że procedura zakończy się jeszcze w tym roku.

Stylowy dworzec powstał w 1847 r. W 1945 r. został zniszczony, a w 1979 r. postawiono na jego miejscu obecny kompleks. W 1997 r. niższe kondygnacje zalała powódź. Górne obrazują dziś zaniedbania ostatnich kilkunastu lat. Każdy, kto przyjeżdża do miasta styka się z obskurnym widokiem i niemiłymi zapachami.

– PKP nie ma pieniędzy na utrzymanie swoich obiektów.  Trudno liczyć, by znalazły się dla Raciborza. Wychodzi więc na to, że problem musi rozwiązać miasto. Formalne przejęcie nieruchomości to początek lepszej przyszłości – przekonuje Lenk. Magistrat ma na razie wstępną koncepcję nowego zagospodarowania. Na pewno musi pozostać swobodne dojście do peronów. Będzie też kasa, poczekalnia i ogólnodostępne toalety. Pozostaje jednak masa innych pomieszczeń. – Do byłego komisariatu przeniesiemy komendę straży miejskiej. Parter zachowa funkcję handlową. Przygotujemy lokale użytkowe dla przedsiębiorców  – zapowiada prezydent.

Czy można jednak liczyć na generalny remont całego obiektu, tak by upiększyć ten rejon miasta? Magistrat tego nie wyklucza, ale to będzie wielomilionowa inwestycja. Musi powstać koncepcja, dokumentacja i wniosek do funduszy unijnych. Miastu będzie bowiem trudno samodzielnie udźwignąć ciężar finansowania. – Na pewno podejmiemy starania. Na razie przyjmiemy politykę małych kroków. Wykonamy najbardziej pilne prace – słyszymy w ratuszu.

Kilka lat temu przygotowano śmiałą wizję połączenia estakadą poziomu peronów z ul. Mickiewicza. Kiedy budowano mini–obwodnicę, pomysłu zaniechano, bo okazało się, że pasażerów jest coraz mniej i nie ma sensu wykładać pieniędzy. Tym niemniej ostatnimi czasy kolej wraca do łask i niewykluczone, że w przyszłości dworzec znów będzie tętnił życiem.

W związku z przeniesieniem straży miejskiej będzie więcej zmian. Do obecnych pomieszczeń strażników przeniesie się magistrackie biuro obsługi interesanta. Na jego miejscu z kolei zostanie ulokowane Miejskie Centrum Informacji z ul. Długiej. Lokal przy Rynku zostanie najprawdopodobniej wystawiony na sprzedaż.

Sonda - Czego potrzebuje dworzec?

Jurek Urbaniak
Na naszym dworcu nie ma jedzenia, przydałby się jakiś bar szybkiej obsługi. Warto też pomyśleć o jakimś generalnym remoncie. Może jeszcze jakiś bankomat by się przydał.

Grażyna Pelczarska
Należałoby zagospodarować teren na górze, mogłaby tam powstać np. jakaś świetlica lub poczekalnia. Przydałaby się też jakaś kawiarnia czy bar dla podróżnych.

Marcin Popek
Brakuje tutaj sklepu spożywczego lub jakiejś kawiarenki, gdzie można by posiedzieć i poczekać na pociąg. Poczekalnia niestety nie jest zbyt wielka.

Nikol Czogala
Osobiście rzadko podróżuję pociągami, ale zauważyłam, że brakuje tu porządnych tablic informacyjnych. Oprócz tego przydałaby się jakaś kawiarenka, gdzie można by usiąść. 

Grzegorz Wawoczny

 

  • Numer: 24 (791)
  • Data wydania: 12.06.07