Sobota, 27 lipca 2024

imieniny: Natalii, Aureliusza, Jerzego

RSS

Nie muszę siedzieć przed TV

29.05.2007 00:00
Nic nie smakuje lepiej, niż warzywa i owoce z własnego ogrodu.

Rozwijające się miasta asfaltują kolejne, wolne przestrzenie pod parkingi czy drogi. Ale Rybnik to niekoniecznie musi być betonowa pustynia. Są miejsca i to blisko centrum, gdzie w cieniu własnego drzewa można wypocząć a nawet trochę popracować. Tym razem dla siebie. Podobno wino zrobione z własnych owoców, czy własnoręcznie ukiszone ogórki nie mogą się nawet równać z tymi kupionymi w sklepie.

Pan Leszek Mochecki kupił działkę dosłownie kilka dni temu. Jeszcze nic na niej swojego nie posadził, ale zastał po poprzednim właścicielu całkiem mądrze przemyślaną uprawę. 

– Jest tu wszystko, czego dusza zapragnie. Rosną tu zarówno warzywa, które urozmaicą nasz stół jak i trochę ozdobnych kwiatów. Te ostatnie wspaniale będą się prezentowały w wazonie na stole – wylicza świeżo upieczony działkowiec.

Przed panem Leszkiem jeszcze sporo pracy na działce. Trzeba włożyć sporo serca by odzyskała dawny blask. Na razie maluje ogrodzenie.

– Człowiek się nudzi na tych blokach, a taki ogród w centrum miasta to wspaniały i przede wszystkim zdrowy sposób na spędzenie wolnego czasu. Zamiast siedzieć przed telewizorem, mam rozrywkę na świeżym powietrzu – mówi Mochecki.

Adrian Czarnota

  • Numer: 22 (789)
  • Data wydania: 29.05.07