Miejskie wieści w kościele
Opozycja krytykuje prezydencki pomysł wydawania miejskiego informatora. Prezydent chce go rozprowadzać w kościołach.
Na ostatniej sesji rządząca większość w Radzie Miasta przekazała na wydawanie „Raciborskiego Informatora Miejskiego” 15 tys. zł z nadwyżki budżetowej. Ma się ukazywać co miesiąc w nakładzie 5 tys. egzemplarzy, liczyć 6 stron i zawierać informacje dotyczące działalności władz miasta oraz informator kulturalny. Redaktorem naczelnym zostanie rzecznik prasowy magistratu. Prezydent chce się zwrócić do proboszczów, by pismo rozdawać w kościołach. Ma być też dostępne w instytucjach publicznych i sklepach.
– Po co to wydawać, skoro magistrat ma tablice informacyjne w dzielnicach i centrum, których nie wykorzystuje? Znacznie tańszym kosztem można dzięki nim informować ludzi – mówił radny Tomasz Kusy z PiS. Przypomniał też, że magistrat wykupuje czas na swoje informacje w mediach. Płaci Vanessie i telewizji kablowej.
Przeciwko miejskiej gazecie był też radny Grzegorz Urbas z Oblicz dla ziemi raciborskiej. – Urzędnicy narzekają, że mało zarabiają. Coraz więcej młodych specjalistów odchodzi z administracji. Proponuję te
15 tys. zł przekazać na podwyżki w Urzędzie Miasta – dodał Urbas, czym wzbudził aplauz przysłuchujących się sesji urzędników.
– Mało który urząd nie wydaje dziś swojego informatora – bronił pomysłu
M. Lenk. Zapewnił, że informator to nie będzie miejsce na polityczną polemikę i propagandę. – To nie będzie moja tuba – deklarował prezydent. Uznał też za nieuczciwą propozycję przekazania 15 tys. zł dla urzędników, bo to kwota, która nie rozwiąże problemów. Na wzrost wynagrodzeń urzędników z tej samej nadwyżki przeznaczono 115 tys. zł.
(waw)
Najnowsze komentarze