Niedziela, 28 lipca 2024

imieniny: Aidy, Innocentego, Marceli

RSS

El-Bis RLPS: Przegrana w wygranym meczu

20.03.2007 00:00
Aleksandra Paszkowska - Kibicuję El-Bisowi, mam tam znajomych. W mieście jest dużo męskiej siatkówki, a zdecydowanie za mało kobiecej.

Wyniki pierwszych półfinałowych meczów nie przesądzają kwestii awansu. 

Mistrz Enter pokonał  skazanego „na pożarcie” El-Bisa. Młodzi pokazali jednak, że potrafią grać w siatkówkę i nie oddadzą miejsca w finale za darmo. W pięciosetowym boju wygranym przez mistrzów  wynik mógł być odwrotny, ponieważ w tie-breaku El-Bis prowadził jeszcze 13-9. Niestety popełnił później kilka własnych błędów. Zawodnicy obu drużyn byli po spotkaniu zadowoleni z gry, bo był to jeden z lepszych pojedynków sezonu. – Mecz był bardzo wyrównany. W ataku popełniliśmy dużo błędów. Zwycięstwo zawdzięczamy młodym – Szczepanowi Szczygielskiemu, który niesamowicie pogonił rywali zagrywką oraz Krzysztofowi Lewkowiczowi, brylującemu w ataku. Nie możemy się doczekać rewanżu – mówił po spotkaniu kapitan Entera Wiesław Szczygielski. „Zacięty i wyrównany mecz. Niestety przegraliśmy praktycznie wygrane spotkanie. W rewanżu na pewno powalczymy o finał. Nie stoimy na straconej pozycji – wtórował libero El-Bisu Krzysztof Borkowski.

Po pewnym zwycięstwie nad Złotnikami bliżej finału są Lunatycy. Obie drużyny znają się i mają wyrównane składy, więc w rewanżu każdy wynik jest możliwy. – Pokazaliśmy kawałek naprawdę dobrej siatkówki, „siedziała” nam zagrywka, mieliśmy dobre przyjęcie i atak. Przeciwnik był wymagający, więc wynik mógł być odwrotny – skomentował pojedynek Jakub Michalak z Lunatyków. Zwycięzców chwalił także kontuzjowany zawodnik Złotnika Jan Unger. – Lunatycy zagrali świetne zawody. Czekamy na rewanż, bo sprawa awansu jest wciąż otwarta – powiedział.

Pojedynek o 9 miejsce pomiędzy CXT „Czarne Konie” i Budozbyt nie stał na najwyższym poziomie. Dramatyczny był tie-break, wygrany przez zdekompletowane CXT. Było to ich drugie zwycięstwo, przy jednej porażce, dzięki czemu CXT zajęło 9 miejsce w lidze. – Kolejny raz graliśmy w okrojonym składzie. Mobilizacji było jednak „za sześciu” – cieszył się po meczu Marek Kurczyk z CXT

Wyniki, pierwszych meczów II rundy play–off:

Centrum Szkolenia Kierowców – Kreatorzy 3:1 (19:25, 25:21, 25:23, 25:14),
CXT Czarne Konie – Budozbyt 3:2 (20:25, 25:10, 25:23, 20:25, 16:14),
Walter Trzynastka – Totek 3:0 (25:15, 25:21, 25:20),
El-Bis – Enter Instal-Mag 2:3 (18:25, 31:29, 20:25, 25:23, 13:15),
Lunatycy OSiR – Złotnik Chrzanowski 3:1 (25:22, 25:19, 20:25, 25:11).

Mecze rewanżowe w SP 18 i G3 odbędą się 1 kwietnia.

Pewne zwycięstwo odnieśli „Kierowcy” walczący z Kreatorami o miejsca 5–8. – Początkowo nie potrafiliśmy wejść w mecz i przeciwnik podjął wyrównaną walkę. Później wróciła koncentracja – opowiadał Dariusz Szerszunowicz z CSK. Rozczarowany był kapitan pokonanych, Dariusz Kosmala. – W II secie prowadziliśmy 14:7, lecz zamiast dobić przeciwnika coś z nas „uszło” – stwierdził. Mecz Waltera z Totkiem był jednostronny. – Rywal zagroził nam tylko w jednym secie. Poza tym kontrolowaliśmy przebieg meczu – oznajmił Tomasz Skalik z Waltera. – Zawiódł nasz odbiór,  doszła niska skuteczność w ataku. Dlatego przegraliśmy – uznał Mariusz Twaróg z Totka. 

K. Borkowski, zdj. ma.w

  • Numer: 12 (778)
  • Data wydania: 20.03.07