Niedziela, 28 lipca 2024

imieniny: Aidy, Innocentego, Marceli

RSS

Przegrali co mieli wygrać i na odwrót

20.02.2007 00:00
Smutne Oczy Drobiu na półmetku rozgrywek Śląskiej Ligi Darta.

W miarę bezpieczne miejsce w środku stawki to aktualne możliwości raciborzan z S.O.D.

– Nasza obecna forma nie jest ustabilizowana. Grając na początku sezonu z drużynami silniejszymi, byliśmy bliscy ich pokonania. Niestety zabrakło szczęścia i konsekwencji i traciliśmy punkty – komentuje dotychczasowe mecze S.O.D w Śląskiej Lidze Darta Jerzy Polok. To najbardziej doświadczony z zawodników raciborskiej drużyny, aktualny wicemistrz województwa w tej dosyć niszowej dyscyplinie.  

Na czele ligowej tabeli jest zespół z Siemianowic Śląskich, dobrze znany Polokowi. – Mają tam ambittnego i majętnego sponsora, więc namówili na występy czołowych graczy w regio-nie. Oni już długo grywają w lidze, dotąd po innych zespołach – charakteryzuje kandydatów do mistrzows-kiego tytułu raciborzanin. Z liderem S.O.D prowadził na wyjeździe już 2:0 i był bliski zwiększenia dystansu, ale ostatecznie uległ 3:7. Wcześniej raciborzanie ograli Chorzów 6:4 dzięki punktującym: Polokowi, Rysztakowi (kapitan), Bielińskiemu i Wasielewskiemu. Od tego sezonu graczem S.O.D jest Jakub Raczek, który przeszedł tu z II–ligowej drużyny.

W Śląskiej Lidze Darta gra się dla przyjemności, ale i dla pieniędzy. Najlepsze 4 ekipy dostają gratyfikacje finansowe, rzędu 3 tysięcy złotych dla mistrza. – Najlepsi w II lidze też mają kasę i docho-dzi nawet do tego, że niektóre zespoły wolą grać niżej, ale w czołówce II ligi i mieć z tego jakieś pieniądze niż walczyć o utrzymanie klasę wyżej –zauważa J. Polok.

W marcu S.O.D jedzie na pierwszy mecz po przerwie do Rybnika. Jerzy Polok chce wiosną znów walczyć w indywidulanych Mistrzostwach Śląska.

ma.w

  • Numer: 8 (774)
  • Data wydania: 20.02.07