Sobota, 27 lipca 2024

imieniny: Natalii, Aureliusza, Jerzego

RSS

Bocian łaskawszy

09.01.2007 00:00
Miniony rok przyniósł długo oczekiwany wzrost urodzeń raciborzan.

Taka wiadomość musi cieszyć. O latach 80., kiedy szkoły przyjmowały do klas pierwszych nawet do 900 uczniów, możemy na razie co prawda zapomnieć, ale pojawiło się światełko w tunelu. Pierwszy raz od upadku PRL-u nastąpił w Raciborzu wzrost urodzeń. W 2005 r. przybyło nam 319 najmłodszych obywateli, a w roku minionym 350.

 Zgonów było mniej niż rok temu. Raciborski Urząd Stanu Cywilnego odnotował ich 556, z czego 354 dotyczyło osób zameldowanych w Raciborzu. W 2005 r. zmarło 380 raciborzan.

Przyrost naturalny mamy nadal ujemny (o cztery osoby więcej zmarło niż się urodziło), ale „straty” za 2006 r. są znacznie mniejsze niż w latach poprzednich. W 2005 r. zgonów od urodzeń było o 61 więcej.

Zdaniem Beaty Bańczyk – kierownik raciborskiego USC, warto zwrócić uwagę na dwie tendencje. Pierwsza to przyrost liczby małżeństw cywilnych. W 2006 r. było ich 187. W tym samym roku odnotowano 193 śluby konkordatowe. Łącznie więc na wspólną drogę zdecydowało się 760 osób. – W Raciborzu aż 49,2 proc. wszystkich małżeństw poprzedza ślub cywilny. Średnio w Polsce proporcja ta wynosi 25-30 proc. – podkreśla kierownik Bańczyk. Do akt wpisano 100 orzeczeń sądowych o rozwodach i 12 przypadków separacji. Na jeden rozwód przypadają więc statystycznie ponad 3 nowe małżeństwa. – Rośnie też liczba sporządzanych aktów urodzeń na podstawie dokumentów zagranicznych, a zatem coraz więcej dzieci raciborzan rodzi się w kraju pracy ich rodziców – Niemczech, Holandii, Wielkiej Brytanii czy Irlandii – kończy Beata Bańczyk.

(waw)

  • Numer: 2 (768)
  • Data wydania: 09.01.07