Pieniądz stanowi najsilniejszą motywację
Bez podwyżki zarobków wolnych rąk do pracy nadal będzie ubywać - twierdzą nasi czytelnicy, którzy wzięli udział w dyskusji na naszym forum nowiny.pl. W minionym tygodniu napisaliśmy, że bezrobotnych ubywa, a pracodawcy mają coraz większe problemy z obsadzeniem wakatów. Oto kilka wypowiedzi z forum.
~bolo: Macie to, coście latami stworzyli a nie gadajcie bzdur, że w budowlance płaci się 10 zł/godzinę, dzisiaj, 10.10.2006, podam wam przykłady gdzie budowlańcy „bakają” za 5-6 zł/godz., a nie wspomnę o gastronomii raciborskiej, gdzie płaci się 4,50 zł/godz. (oczywiście na czarno). A które to ogłoszenia ofert pracy nie znikają z NR od wielu miesięcy. Proszę zrobić dobry wywiad w wymienionych środowiskach a sami zobaczycie.
~sevenH: Niestety, muszę powiedzieć, że to co piszecie to nie całkiem odzwierciedla prawdę. Na razie co prawda wygląda to może tak, że pracowników nie ma, lecz niestety nasi lokalni pracodawcy nie za bardzo się kwapią do tego żeby sobie o pracownika zadbać. Ja sam pracuję na terenie Raciborza i widzę jak to wygląda, chociaż (tak mi się wydaje) jestem obecnie dla mojego pracodawcy raczej wartościowy pod względem swoich umiejętności pracownikiem, to i tak nic mi to nie daje. Pracodawca dalej myśli, że wypłacając mi tę comiesięczną zaliczkę (bo wypłatą tego nie można nazwać) będę mu nie wiem jak wdzięczny. A ja wiem swoje, jak się nic nie zmieni, to niestety go opuszczę i niech sobie szuka innego jelenia, który będzie dla niego tyrał tak jak ja teraz. Póki co pracę mam, nie jest aż tak źle, ale zobaczymy. Niestety, Racibórz już od jakiegoś czasu jest tylko większą wioską i nie ma co tam liczyć na jakieś kokosy. Ja myślę, że jeszcze trzeba troszkę poczekać i sytuacja powinna się zacząć poważnie zmieniać na korzyść pracownika. W tym roku bezrobocie spadło o ok. 1000 osób, jeśli w przyszłym też o tyle spadnie, to za jakieś 2 latka pracownik stanie się wreszcie cenionym towarem na rynku. I tego sobie i wszystkim życzę.
~asior: Tak jak bolo napisał: „macie to co sami tworzyliście”. Auchan poszukuje pracowników (czyt. jeleni) i nie ma się co dziwić, że nie ma chętnych. Też bym się nie palił do pracy tam. Nie ma normalnego tygodnia od poniedziałku do piątku tylko np. „tydzień” zaczyna się od środy i zasuwaj po 12 h, poza tym pracownikowi przysługuje jedna 15-minutowa przerwa od 10.00-10.15, w ciągu tego kwadransa człowiek ma zjeść śniadanie, załatwić się itp., jeśli człowiekowi się „zachce” i zajmie mu to w WC np. 15 min., to musi to w ten sam dzień odrobić!!!!!!! No po prostu skandal!!! Powyższe informacje są prawdziwe i pochodzą z Auchan Chorzów. Tak więc nie ma się co dziwić ludziom.
~raciborzanin: Czy władze miasta nie wiedzą, że w MiniMal’u w Raciborzu pracownicy pracują za 3,5 zł. za godzinę, a jeszcze straszą zwolnieniami, każą pracować na dopełnienia-nadgodziny za 1,75 zł na godzinę!!! Jakie to władze miasta stworzyły miejsca do pracy? Chyba tylko dla zagranicznych wyzyskiwaczy! Pracowałem w ochronie G-1 firma z Warszawy. Przyjmują tylko na umowy zlecenia za 3,5 zł na godzinę, a jak się upomniałem o umowę o pracę, to mi dali wypowiedzenie! MiniMal powinien pojechać do Afryki i łapać niewolników do swojego zakładu. Władze miasta powinny zainteresować się tą sprawą i wysłać zawiadomienie do inspekcji pracy. Potraficie tylko dużo gadać, a dla społeczeństwa nic nie robić. Raciborskich „białych murzynów” pozostawiacie samych sobie, a szukacie następnych w innych gminach. Ładnie to tak? Gdzie obietnice wyborcze? Gdzie dbałość o wyborców? Brać się do roboty, a nie dyskutować i wymyślać głupoty.
~robol: Nareszcie znalazłam prace, będzie super, nareszcie odżyję - tak sobie pomyślałam, ale realia są inne. Pracuję drugi miesiąc na czarno za 650 zł. Dostałam propozycje na 1/2 etatu (ponieważ składki są wysokie), a pensja i godziny pracy takie jak na cały etat (co z emeryturą?). Jeśli odmówię, to mi podziękują i co na to nasza władza? W Raciborzu pracują biali niewolnicy, ale nikomu to nie przeszkadza. Najlepiej napisać, że nie ma rąk do pracy. Ręce do pracy są i to bardzo chętne, ale za godziwą płacę odpowiadającą cenom na raciborskim rynku. Pozdrawiam radnych, co mają do kieszeni ok. 10 tys. i najwięcej do powiedzenia, tylko nie na temat.
~Poison: Łączenie hipermarketów z wyzyskiem to już naciągactwo. W innych krajach markety funkcjonują i mają się dobrze. To nie markety są złe, to ludzie, którzy nimi zarządzają są źli, bo nieprzygotowani. Co mnie mimo wszystko cieszy, że brakuje rąk do pracy. Podejrzewam, że to będzie raczej chwilowe. Prawdziwy kryzys oceniam na lata 2012 - 2014. Znam pewną branżę, w której odwróciły się już role. Na resztę przyjdzie czas.
~a właśnie, że są złe: ...no, to faktycznie „dobry” sprzedawca, co sprzeda śnieg w Alpach albo piasek na pustyni. Idąc tym tropem, dobry przedsiębiorca to ten, co wytnie las w Amazonii, zmusi rolników III świata do produkcji niezdrowej żywności, uzależni tam matki karmiące piersią od Nestle (przez co dzieci chorują częściej z powodu konieczności rozpuszczania tego Nestle w skażonej wodzie). „Dobry” przedsiębiorca zmusi pracownika do pracy ponad normę z uśmiechem na ustach, rządy do ograniczenia świadczeń socjalnych i zmiany kodeksu pracy, władze lokalne do niepobierania podatków od działalności. Dobry supermarketowy wujek Ancle Bens zrobi wszystko, by Poison jedząc niezdrową żywność, przymykając oczy na wyzysk pracowników, biedę III świata spowodowaną dobrocią wujka Ancle Bens, z uśmiechem i bez zastanowienia robił zakupy w jego baraku i z tego cieszył się jak głupi.
~loko: I bardzo dobrze. Może wreszcie Polak będzie mógł zarobić na życie u siebie w Polsce, w Raciborzu. A pomysł sprowadzenia pracowników z ościennych gmin, to też bajka. Za 3,40 netto za godzinę (8 godzin = 27 zł, 20 gr,), które nie wystarczy na opłaty czynszu, prądu i innych, a do pracy trzeba jeszcze dojechać, a więc wydać dodatkowe pieniądze na pracę. Na to stać tylko ludzi młodych na utrzymaniu rodziców. A kto chce być jeszcze utrzymywanym, gdy podejmuje pracę? Nikt nie chce być wykorzystywany.
~Poison: Kasa do pewnej granicy jest najsilniejszym motywatorem. Gdyby było inaczej, młodzi Polacy nie rozpłynęliby się tak po Europie.
Skoro są pracodawcy źli, słabo płacący, to muszą również być ci, którzy dbają o pracowników, dają wynagrodzenia adekwatne do wysiłku. Może warto pokazać tych dobrych. Weź udział w dyskusji na portalu nowiny.pl.
Grzegorz Wawoczny
Najnowsze komentarze