Wtorek, 19 listopada 2024

imieniny: Elżbiety, Seweryny, Salomei

RSS

Darowana nadzieja

03.10.2006 00:00
Aby przekonać władze wojewódzkie o złym stanie dróg w gminie, tutejsi samorządowcy zawieźli wicemarszałka województwa w strategiczne miejsca.
Zły stan dróg, brak chodników, poboczy, słabe przepusty, wąskie mosty to poważny problem w gminie. Mając to na uwadze tutejsze władze zaprosiły do Kuźni wicemarszałka województwa Wiesława Marasa. Wicemarszałek chciał od razu pojechać w teren i przekonać się jaka jest sytuacja – mówi burmistrz Ernest Emrich. Jego zainteresowanie wzbudził most w Rudach, w sprawie którego od lat toczy się batalia o kładkę dla pieszych. Zgodził się, że odcinek wylotowy na Gliwice nadaje się do remontu a kładka jest konieczna. Szczególnie zwróciliśmy uwagę na odcinki dróg wojewódzkich w obszarach zabudowanych w Kuźni. Uznał, że te fragmenty bezwzględnie muszą być wyremontowane, ponoć są jeszcze pieniądze w gestii zarządu – mówi E. Emrich. W obszarach zabudowanych jest tragicznie, ludziom domy pękają, są ochlapywane ściany, płoty, mieszkańcy zasłaniają posesje plandekami. W Rudzie Kozielskiej jest rozważane, wzorem lat ubiegłych, wykonanie nakładki liczącej kilkaset metrów. Obiecał przemyśleć też możliwość remontu odcinka drogi w Białym Dworze. W mediacjach wspierał nas poseł Henryk Siedlaczek oraz radna Sejmiku Wojewódzkiego Jadwiga Hyrczyk-Franczyk. Wicemarszałek przekonał się naocznie, jak wyglądają nasze drogi i przyznał, że remonty są niezbędne. Konkretnie nie mógł jednoosobowo niczego zagwarantować. Obiecał natomiast przedstawić swoją opinię zarządowi, który podejmie odpowiednie decyzje – kończy E. Emrich.
 
Mariola Widerowska
Najgorsza jest droga do Rud, zwłaszcza przy wjeździe do Rudy Kozielskiej. Sama jestem kierowcą, w jednym miejscu natrafiłam na takie koleiny, że myślałam, że przebiłam oponę. Drogi są wąskie, brakuje też porządnych chodników, a przecież to jest podstawowa rzecz, żeby zarówno piesi jak i kierowcy czuli się bezpiecznie. Myślę, że ktoś powinien poważnie podejść do tego tematu, bo tutaj chodzi o bezpieczeństwo ludzi.
 
Józef Banaś
Stan dróg jest opłakany. Krzyżówka koło szkoły, jak i cała droga w stronę Rynku nadaje się chyba tylko do ściągnięcia. Kiedy jadę do Krakowa jest rewelacja, przyjeżdżam tutaj i diametralna zmiana. Podejrzewam, że każdy z mieszkańców, w skali 0-10 oceniłby nasze drogi na góra 2-3 punkty. Nawierzchnie są maksymalnie zniszczone. Dziury co roku są lepione, po czym po każdej zimie sytuacja wygląda tak samo. To jest syzyfowa praca, konieczny jest kompleksowy remont.
 
(e.Ż)
  • Numer: 40 (755)
  • Data wydania: 03.10.06