Niedziela, 28 lipca 2024

imieniny: Aidy, Innocentego, Marceli

RSS

Siostry amazonki

04.07.2006 00:00
Siostry Dorota i Agata Łyko każdą wolną chwilę poświęcają koniom. Dorota jest aktualną mistrzynią Polski juniorów amatorów w ujeżdżaniu koni, a jej siostra wicemistrzynią.
Dorota w tym roku zdała maturę w II LO. Z powodzeniem startowała już w Mistrzostwach Opolszczyzny, zwyciężając w nich dwukrotnie. W tym roku zajęła II miejsce. Młodsza Agata jest uczennicą tej samej szkoły. Ich przygoda z końmi zaczęła się jeszcze w podstawówce, od wyjazdu na obóz konny. Po powrocie uprosiły rodziców, by pozwolili im trenować. Obecnie Dorota jeździ w barwach klubu KJ „Mieszko” Kornice na koniu Melodia, należącym do Doroty Gremoude. Wcześniej była zawodniczką LKS Lewada. Agata zaś nie należy do żadnego klubu. Jeździ na koniu Józefa Rusnarczyka, swojego trenera. Kiedyś chciałyby mieć własną stadninę. Marzą również o tym, by w ujeżdżeniu dojść do najwyższego poziomu i dołączyć do czołówki zawodników. Dorota miała już okazję przypatrywać się profesjonalistom, gdy jako „luzak” jeździła na zawody z kadrą narodową. Do jej zadań należała opieka nad końmi zawodników. Już sama obserwacja zawodników światowej klasy dała mi bardzo wiele. Wiem jednak, że osiągnięcie takiego poziomu w ujeżdżeniu wymaga wielu lat ciężkiej pracy – mówi Dorota.
 
Ujeżdżenie jest dyscypliną bardzo elegancką i niezwykle skomplikowaną. W trakcie kilkuminutowego występu trzeba wykonać ok. 25 różnych elementów. Koń musi przyjąć odpowiednią postawę, przejazd ma być harmonijny, lekki. Przez cały czas pracuje też jeździec. Sztuka polega na tym, by nie było tego widać. Jedyne co się liczy, to precyzja i elegancja w wykonaniu ćwiczeń – zapewnia Agata. Występ przed publicznością, przy głośnej muzyce bywa stresujący. Dorocie zdarzyło się, że w trakcie pokazu na czworobok wbiegło jej dziecko z balonem. Bardzo ważna jest więc umiejętność koncentracji, dzięki czemu jeździec potrafi zapanować nad koniem.
 
Efektu przejazdu dopełnia elegancki strój jeźdźca, obowiązkowo ubranego w brydżesy, frak, cylinder, wysokie buty i białe rękawiczki. Strojone są także konie. To najdroższa moda świata! - żartują siostry. Przyznają, że każdy ma swój styl. Zaczyna się od czapraczków, czyli podkładki pod siodło. Na zawody obowiązuje biały kolor, ale na co dzień kolory, a nawet wzory mogą być dowolne – opowiada Dorota. Do koloru czapraczków dobiera się owijki, czyli bandaże, chroniące końskie nogi oraz nauszniki. Strój dla jeźdźca także zależy od jego indywidualnych upodobań i...zasobności portfela. Dziewczyny przyznają, że ujeżdżenie to dość drogie hobby. Udział w zawodach jednej osoby to koszt ok. 500 zł, w który wliczony są opłaty startowe, transport konia i opłata za boks. Nieśmiało liczą na to, że może uda im się znaleźć sponsora.
 
Z Dorotą i Agatą startuje także ich szkolna koleżanka Eliza Moric, która jako juniorka na swoim koncie ma już zwycięstwo w MP Amatorów, w kategorii koni losowanych.
 
(Adk)
  • Numer: 27 (742)
  • Data wydania: 04.07.06