Wtorek, 19 listopada 2024

imieniny: Elżbiety, Seweryny, Salomei

RSS

Spuścizna doktora Kuha

06.06.2006 00:00
W maju minęła 170. rocznica założenia w Raciborzu zakładu dla głuchoniemych. Ma więc on długą, nieco zapomnianą historię.
O pierwszych próbach nauczania i pracy z ludźmi głuchoniemymi dowiadujemy się z pism starożytnych uczonych: Demostenesa, Hippokratesa i Arystotelesa. W średniowiecznej Europie zajmowali się tą sprawą wybitni uczeni, m.in. opat prześwietnego klasztoru Sankt Gallen, Balbulus (840-912). W czasach nowożytnych zakładano specjalne instytuty kształcące głuchoniemych, których zadaniem było przystosowanie ich do jak najlepszego, samodzielnego funkcjonowania w społeczności. Pierwszy w Niemczech powstał w 1778 r. w Lipsku. Do 1830 r. istniało w Niemczech już 48 takich instytucji.
 
Inicjator, opiekun i darczyńca
 
23 kwietnia 1835 r. na spotkaniu założycielskim pod przewodnictwem dra Kuha zebrano na rzecz planowanego zakładu w Raciborzu pierwsze datki - 78 talarów. Raciborski zakład dla głuchoniemych otwarto 1 maja 1836 r. za sprawą wspomnianego dra Johanna Kuh. Od lat 20. XIX wieku pracował on we Wrocławiu, później w swych podraciborskich dobrach ziemskich, dokształcając się w Paryżu w dziedzinie okulistyki i laryngologii. Miał tam kontakt z wrocławską placówką dla głuchoniemych, sprowadzając do Raciborza pracującego od 1823 r. we Wrocławiu nauczyciela Eduarda Valentina Weinholda, który został pierwszym kierownikiem placówki (1836-1852).
 
Początki były skromne, zaczynano pracę z 4 dziećmi. Pierwsze pół roku mieszkano i uczono się w wynajętych pomieszczeniach. Pod koniec 1836 r. radca miejski Frunk udostępnił zakładowi bezpłatnie trzy pomieszczenia w ufundowanym przez siebie sierocińcu przy ul. Solnej. Pieczę nad zakładem sprawowała od początku pięcioosobowa komisja, która składała władzom szkolnym roczny raport. Corocznie też przyjmowano nowe dzieci, które skończyły 6 rok życia lub starsze. Nauka trwała zwykle 6 lat. Pani Weinhold wraz z córką pomagały swemu mężowi.
 
16 marca 1839 r. odbył się pierwszy publiczny egzamin końcowy. W 1841 r. pierwsi dwaj wychowankowie otrzymali bierzmowanie, kończąc zarazem edukację. Jeden został piekarzem, a drugi introligatorem w drukarni. Zakład dysponował już wtedy znacznymi środkami finansowymi, które zdobywano od darczyńców, poprzez bale dobroczynne, odczyty, loterie, dotacje różnych instytucji. Zaczęto więc myśleć o własnym lokum.
 
Zakład się rozrasta
 
W 1841 r. zakład zakupił za 4400 talarów (2900 dał sejmik prowincjonalny, 1200 król pruski Fryderyk Wilhelm IV, 300 zaś pochodziło ze środków własnych) tzw. „Schauder’sche Grunstück” z obszernym domem, ogrodem, domkiem kąpielowym. Wprowadzono się tam we wrześniu 1842 r. W lipcu 1852 r. zmarł Valentin Weinhold, przez co nowym kierownikiem placówki został Johann Rode, kierujący dotychczas szkołą chłopięcą w Zielonej Górze. W 1855 r. zatrudniono drugiego nauczyciela.

W latach 1865-1906 zakładem kierował najbardziej zasłużony z dyrektorów Albert Schwarz. To za jego czasów dokonały się największe zmiany. Liczba uczniów wzrosła z 48 w 1865 r. do ponad 100 w 1874 r., ponad 200 w 1883 r. i 306 w 1891 r. W latach 1914-1915 w zakładzie uczyło się ponad 430 dziewcząt i chłopców! Był najliczniejszy w całych Niemczech. W 1909 r. utworzono 2 odrębne oddziały szkolne - dziewczęcy i chłopięcy.
 
W 1875 r. rozbudowano za 41 tys. mk istniejący jeszcze okazały budynek przy obecnej ul. Wojska Polskiego. W 1893 r. wybudowano za sumę 192 tys. mk obszerny budynek przy Emil Pyrkosch-Str. (dzisiejsza ul. Karola Miarki). W latach 1910-1934 był tam oddział dziewczęcy. W 1889 r. dobudowano do budynku przy ul. Wojska Polskiego trójkondygnacyjną przybudówkę na pomieszczenia gospodarcze. W 1891 r. wybudowano istniejącą nadal halę sportową. W XX w. przybył jeszcze tzw. Taubstummen-Anstalt III (dzisiaj I LO na ul. Kasprowicza). W czasach I wojny światowej wszystkie budynki zakładu zarekwirowało wojsko na cele szpitalne. Uczniowie, których liczba gwałtownie spadła, mieszkali w kwaterach prywatnych na terenie miasta i okolicy. Nowych uczniów nie przyjmowano przez kilka kolejnych lat, aż do sierpnia 1917 r.
#nowastrona#
Status prawny placówki
 
Do 1862 r. status prawny zakładu był niepewny. Wspomniana wyżej komisja, zarządzająca na zasadzie fundacji finansami placówki, podlegała szkolnym instytucjom prowincjonalnym. Plany szkolne układano samodzielnie, czerpiąc wzory z Wrocławia. W latach 1859-1860 czyniono próby przekazania placówki pod zarząd prowincji. Urzędnicy, powołując się na brak odpowiednich aktów prawnych, odmówili jednak przejęcia szkoły. W 1862 r. powołano, zaakceptowaną przez urzędy centralne w Berlinie oraz prowincjonalne we Wrocławiu i Opolu, organizację o nazwie „Verein für den Unterricht und die Erziehung Taubstummer aus dem Regierungsbezirk Oppeln”. Uzyskała ona osobowość prawną, a rada nadzorcza związku, która składała się z 11 członków, wśród których byli urzędnicy prowincjonalni, burmistrz Raciborza Semprich, starosta raciborski von Selchow, dr Kuh jako wiceprzewodniczący oraz inne znane osobistości, uzyskała pełną kontrolę nad działalnością placówki.
 
W 1936 r., po 100 latach działalności, zakład został w końcu przejęty przez państwo, otrzymując nazwę „Landestaubstummenanstalt Ratibor” (Prowincjonalny Zakład dla Głuchoniemych Racibórz). Dzisiaj w ośrodku w kilku rodzajach szkół uczy się ponad 300 uczniów, którymi opiekuje się około stu nauczycieli.
 
Piotr Sput
  • Numer: 23 (738)
  • Data wydania: 06.06.06