Niedziela, 28 lipca 2024

imieniny: Aidy, Innocentego, Marceli

RSS

Planowanie ułatwi życie

30.05.2006 00:00
Rada Miasta przyjęła plan przestrzenny dla śródmieścia. Nie obyło się bez zgrzytów. Opozycyjnych radni zapowiedzieli, że zaskarżą dokument do wojewody.
Racibórz jest jednym z nielicznych miast, które nie posiada jeszcze planu zagospodarowania przestrzennego dla śródmieścia. Na ostatniej sesji został co prawda przyjęty, ale dla jego wejścia w życie wymagane jest ogłoszenie w dzienniku urzędowym wojewody. Ten zaś, zanim się na to zdecyduje, rozpatrzy najprawdopodobniej skargę, jaką obiecał wystosować radny Ryszard Frączek. Jego zdaniem, nowy plan jest sprzeczny z zapisami studium, które stanowi bazę wyjściową dla planowania przestrzennego. Studium i plan muszą być ze sobą zbieżne. A zdaniem radnego Frączka w Raciborzu nie są. Studium mówi o możliwości budowy sklepów o powierzchni do 400 m kw., a plan zwiększa ją do 1000 m kw. Jest niesprawiedliwy społecznie. Jednym daje możliwość inwestowania w handel i usługi a drugim ją odbiera - mówi radny. Uznał więc, że najpierw winno się doprowadzić do zmiany studium, a potem uchwalenia planu. Głosował więc przeciw prezydenckiemu projektowi.
 
Przyjęty przez radnych plan skrytykował też radny Wojciech Ziajka. Mówił m.in. o placu Długosza. Uznał, że ograniczenie powierzchni handlowej w centralnym placu miasta do 1000 m kw. na jednej kondygnacji jest „kompromitacją tej Rady". Jego zdaniem, winny tu być znacznie większe możliwości dla rozwoju usług handlowych. Pomiędzy radnym a przewodniczącym Tadeuszem Wojnarem wywiązała się ostra wymiana zdań, kiedy Ziajka mówił o interesach Spółdzielni Mieszkaniowej „Nowoczesna" w kontekście zapisów nowego planu. Nie chciał jednak publicznie sprecyzować o jakie to interesy chodzi.
 
Prezydent Jan Osuchowski - jak powiedział na posesyjnej konferencji prasowej - widzi potrzebę wprowadzenia do planu zmian, które zgodnie z prawem musi poprzedzić nowelizacja studium, ale dla inwestorów liczy się czas. Nie mogą czekać w nieskończoność aż gmina upora się z kontrowersjami, bo kiedy nie ma planu, magistrat musi wydawać decyzje o warunkach zabudowy. Te zaś poprzedza długie postępowanie, zniechęcające często do inwestowania. Jeśli gminy przyjmą plany, te stają się dla starostw od razu podstawą do wydawania pozwoleń na budowę.
 
Na ostatniej sesji Rada Miasta przyjęła również plan zagospodarowania przestrzennego dla Starej Wsi i Proszowca. Wokół niego nie było żadnych kontrowersji.
 
G. Wawoczny
  • Numer: 22 (737)
  • Data wydania: 30.05.06