Jeleń pod lupą
Na terenie Nadleśnictwa Rudy Raciborskie trwają prace naukowe Instytutu Badawczego Leśnictwa, dotyczące zwierzyny płowej. Naukowcy chcą dokładnie poznać zwyczaje jeleni, saren i danieli oraz ich życiowe terytorium.
Badania rozpoczęły się w ubiegłym roku i mają potrwać do roku 2009. Projekt został zlecony przez Generalną Dyrekcję Lasów Państwowych, jego wykonawcą jest Instytut Badawczy Leśnictwa, reprezentowany przez grupę naukowców pod przewodnictwem dr. Jakuba Borkowskiego, specjalisty od zwierzyny płowej, uczestnika międzynarodowych projektów badawczych (dot. m.in. gazeli i szakali).
Badania telemetryczne polegają na tym, że schwytanym osobnikom zakładane są specjalne obroże z nadajnikiem radiowym, dzięki czemu zwierzęta te można w każdej chwili zlokalizować. Odławianie zwierzyny możliwe jest tylko zimą. W lesie rozwiesza się w tym celu siatki o powierzchni ok. 25 m2, pod które sypie się karmę. W tym czasie, z powodu deficytu naturalnej bazy żerowej, zwierzęta łatwiej pokonują nieufność i dają się złapać. Schwytane sztuki mogą być odtąd monitorowane 24 godziny na dobę, lokalizowane co 3 godziny za pomocą stacji. Radiolokatory umieszczone w obroży nadają sygnał przez 6 lat. Ciekawych spostrzeżeń dostarcza obserwacja osobnika, który powoli „pnie się do góry”, zajmując coraz silniejszą pozycję w stadzie.
Na miejsce projektu wybrano lasy rudzkie, głównie ze względu na teren byłego pożarzyska. Jest to bardzo ciekawe miejsce, tak duży obszar o jednolitym drzewostanie i tym samym poziomie żyzności terenu jest reprezentatywny dla terenów poklęskowych. Naszym zadaniem jest sprawdzić, jak zwierzęta zachowują się na nim – tłumaczy Hubert Filipiak, jeden z uczestników projektu. Porównuje się jelenie z miejsc popożarowych z tymi, które występują w wysokim lesie. Ten pierwszy obszar, jednolity i ubogi, z ograniczoną bazą żerowania, ma swoje zalety. Okazuje się, że zwierzyna czuje się tam bezpiecznie, z dala od ludzkiej obecności, nie migruje, trzymając się swego terenu. Można uznać, że jest związana z kawałkiem ziemi a nie z roślinami, które nie zawsze się tam znajdują.
Nadleśnictwo Rudy Raciborskie bardzo przychylnie odniosło się do projektu zapewniając jego uczestnikom bazę mieszkaniową, służąc pomocą w czasie odłowów i dokarmiania zwierzyny, a także w rozwiązywaniu problemów logistycznych. Bardzo dobrze układa się również współpraca z myśliwymi z lokalnych kół łowieckich. Badania dostarczają cennych informacji dla myśliwych i nadleśnictwa. Dzięki nim ujawniono m.in. przypadki kłusownictwa oraz żerowania wilków. W tym roku było trudno, zima była ciężka, więc złapaliśmy mało jeleni, ale myślę, że w przyszłym już będzie lepiej. Planujemy schwytać i założyć obroże ok. 30 osobnikom, aby mieć bardziej różnorodne dane – mówi Hubert Filipiak.
(e.Ż)
Najnowsze komentarze