Julia i ja
Były zawodnik KS „Rafako” Racibórz, z którym wywalczył awans do II ligi, obecnie gracz „Lunatyków” – wicemistrza Amatorskiej Ligi Piłki Siatkowej w Raciborzu gościł koleżankę „po fachu” zza oceanu.
Julia Waclawiak z USA zaczęła grać w siatkówkę w wieku 13 lat. Wpierw w gimnazjum, później w szkole średniej, aż trafiła do drużyny uniwersyteckiej w University of Maryland i została jej kapitanem. Otrzymywała pełne stypendium przez 4 lata studiów. Skończyła je z dwoma fakultetami: psychologia i socjologia. W zeszłym sezonie otrzymała wszystkie nagrody turniejowe oraz „MVP” za grę w klubie i na uczelni. Wybrano ją do dziesiątki najbardziej uzdolnionych sportowców San Antonio. Julia trenuje też w Home Court America. Zaczęła jeszcze w trakcie szkoły średniej, od letnich obozów treningowych, a obecnie zajmuje się trenowaniem drużyny narodowej siedemnastolatek asystując głównemu trenerowi. Z Julią poznaliśmy się 3 lata temu w Rzymie. Miałem sesję egzaminacyjną na Uniwersytecie Roma Tre – wspomina Jakub Michalak. Amerykanka przyleciała do Rzymu na Uniwersytet Letni organizowany przez Dom Polski Jana Pawła II, gdzie mieszkał raciborzanin. Szybko znaleźliśmy wspólny język – siatkówkę. Każde z nas miało podobne do niej podejście. Znajomość była krótka, ale po trzech latach udało nam się spotkać ponownie. Julia odwiedziła mnie w Raciborzu. Miasto bardzo się jej spodobało – podsumowuje Jakub Michalak.
(opr. m)
Najnowsze komentarze