Wtorek, 19 listopada 2024

imieniny: Elżbiety, Seweryny, Salomei

RSS

Pożegnanie wielkiego kapłana

26.07.2005 00:00
Około trzy tysiące wiernych zgromadził, 20 lipca, pogrzeb śp. ks. Alojzego Jurczyka, wieloletniego proboszcza parafii Najświętszego Serca Pana Jezusa w Raciborzu. Mszę św. żałobną sprawował ks. bp Jan Kopiec.
Bóg powołał ks. Alojzego Jurczyka do siebie 15 lipca. Odejście do Pana poprzedziły trzyletnie zmagania z chorobą nowotworową. Zmarły proboszcz przebywał w różnych szpitalach, a po powrocie z kuracji starał się natychmiast włączać w życie parafialne. Zdawał sobie sprawę z rozwoju choroby, ale ciągle żył chrześcijańską nadzieją, że dane mu będzie powrócić do zdrowia. Tydzień przed śmiercią jego życzeniem był powrót do domu przy ul. Wczasowej. Przyjął wielu parafian, znajomych i przyjaciół. Miał świadomość, że widzi ich ostatni raz. Żegnał się z nimi, przepraszał, prosił o modlitwę, błogosławił. Kilka tygodni wcześniej ostatni raz odwiedził groby krewnych w rodzinnej miejscowości.
 
Na pogrzebie proboszcza parafii NSPJ stawiło się około stu kapłanów i trzy tysiące wiernych - członków rodziny, sióstr zakonnych, przedstawicieli władz powiatowych i miejskich, dawnych oraz obecnych parafian, przyjaciół i znajomych. Mszy św. żałobnej przewodniczył biskup Jan Kopiec. W wygłoszonej homilii podkreślił potrzebę ciągłego kontaktu człowieka wierzącego z Bogiem aby zasłużyć sobie na życie wieczne. Wspomniał też o licznych dokonaniach zmarłego, zarówno w sferze duszpasterskiej jak i gospodarczej. Nad otwartą mogiłą w kwaterze duchownych cmentarza Jeruzalem, dziekan rejonu raciborskiego ks. infułat Marian Żagan, który nieustannie, jak dobry ojciec, odwiedzał śp. ks. Alojzego przed śmiercią, powiedział o ostatnich latach i miesiącach życia zmarłego, podziękował wszystkim, którzy wspierali go w ciężkiej chorobie i pomagali w różnych sytuacjach. Szczególne słowa wdzięczności skierował do p. Jadwigi, długoletniej gospodyni a ostatnio opiekunki śp. ks. Jurczyka.
 
Przypomnijmy sylwetkę tego wielkiego kapłana. Urodził się 29 maja 1933 r. w Boroszowie koło Olesna. Zawsze podkreślał, że z domu wyniósł dobre wychowanie katolickie. Po maturze, w 1952 r., wstąpił do Wyższego Seminarium Duchownego w Nysie razem z m.in. obecnym ks. abp. Alfonsem Nossolem, ks. infułatem Marianem Żaganem oraz proboszczem parafii św. Mikołaja, ks. Reinholdem Porwolem. Święcenia kapłańskie otrzymał, 23 czerwca 1957 r., w Katedrze Opolskiej z rąk ks. bp. Franciszka Jopa. Pracę duszpasterską rozpoczął w parafii Matki Boskiej Nieustającej Pomocy w Opolu-Królewskiej Nowej Wsi. Przez kilka następnych lat był wikariuszem u św. Jacka w Bytomiu, a potem w Grudyni Wielkiej. Niedługo potem został tam mianowany administratorem. Te nowe, trudne obowiązki młody jeszcze kapłan potraktował jako wezwanie i już wtedy wykazał się wielkimi zdolnościami organizatorskimi i gospodarczymi. Między innymi dlatego ks. biskup w 1976 r. powierzył mu większą parafię p.w. Trójcy Świętej w Korfantowie. Tam w trudnych czasach reżimu komunistycznego, zwalczającego Kościół katolicki, ks. Alojzy Jurczyk niestrudzenie prowadził różne prace inwestycyjne i gospodarcze, a jednocześnie organizował bogate życie parafialne.
#nowastrona#
Po odejściu na emeryturę proboszcza ks. radcy Jana Posta, ks. dziekan Alojzy Jurczyk dekretem ks. bp. Franciszka Jopa został mianowany proboszczem par. Najświętszego Serca Pana Jezusa w Raciborzu. 17 października 1976 r. został uroczyście wprowadzony na urząd. Ks. Alojzy Jurczyk ma wielkie zasługi w pracy duszpasterskiej. Parafianie zapamiętają go jako aktywnego i dobrego spowiednika oraz kaznodzieję. Był człowiekiem bardzo wrażliwym na ludzką krzywdę i biedę. Starał się o liczne powołania kapłańskie w parafii. Często śpieszył z pomocą materialną ludziom potrzebującym. Organizował pielgrzymki dla parafian w kraju i za granicę, rzetelnie przygotowywał dzieci do I Komunii św., dobrze organizował nauki przedślubne, założył chór męski, koła różańcowe i liczną grupę „Dzieci Maryi”.  Współpracował z Klubem Inteligencji Katolickiej i aktywnie włączał się w przygotowywanie imprez w ramach  Dni Kultury Chrześcijańskiej.
 
Od samego początku proboszczowania u Najświętszego Serca Pana Jezusa przystąpił do działalności inwestycyjno-remontowej w świątyni, jej otoczeniu i na plebanii. W ciągu niespełna 29 lat posługi proboszczowskiej w Raciborzu wyremontował m.in.: kopułę dachu, wnętrze kościoła i otoczenia oraz elewację. Doprowadził do zakupu trzech nowych dzwonów i organów, wybudował od podstaw dom parafialny, doprowadził do wymiany centralnego ogrzewania kościoła i plebanii. Nazywano go tytanem pracy. Mimo choroby, do ostatnich dni sprawowania obowiązków proboszcza ciągle coś organizował i remontował. Jego ostatnią, bardzo potrzebną inwestycją był podjazd do drzwi bocznych kościoła dla wózków inwalidzkich i dziecięcych. Parafianie zapamiętają go jako dobrego gospodarza, organizatora i doświadczonego duszpasterza.
 
K. Niewrzoł, zdj. A. Dik
 
  • Numer: 30 (693)
  • Data wydania: 26.07.05